CLXXV (174) odc. JAK PEPSI OGRAŁA COCA-COLĘ.

Laudetur Iesus Christus et Maria Mater Eius.

W poprzednim odcinku… Repetitio est mater studiorum.
1. Był pierwszy Polakiem, który podbił USA.
2. Jeżeli nie możesz wygrać…
3. Gdy nie panujesz nad sytuacją, sytuacja panuje nad Tobą.

PRZEPRASZAM ZA OPÓŹNIENIE ;/ ZEPSUŁ MI SIĘ LAPTOP. BIORĘ GO. CHCĘ URUCHOMIĆ NIE DA SIĘ 🙁

NIE WIEM CZY UDA SIĘ GO URATOWAĆ CZY MOŻE BĘDĘ MUSIAŁ KUPIĆ NOWY.

PÓKI CO POŻYCZYŁEM OD KOGOŚ, ABY ZROBIĆ TEN ZALEGŁY ODCINEK.

Odcinek CLXXIV (174)
1. TEMAT: Amerykański sen, który zamienił się w koszmar.
2. TEMAT: Jak Pepsi ograła Coca-Colę.
3. TEMAT: Gdy gadają wszyscy, a zarabia tylko jeden.
4. TEMAT: Dziękuję.
5. Kalendarz świętych. Ciekawsi święci podkreśleni i streszczenie o nich możesz przeczytać na jednym z wysłanych zdjęć. A jak chcesz więcej wejdź na link, który jest obok danego świętego w kalendarzu.

***

1. TEMAT: AMERYKAŃSKI SEN, KTÓRY ZAMIENIŁ SIĘ W KOSZMAR.
Zdobył aż dziewięć tytułów mistrza świata i wyruszył za ocean spełniać swój American Dream. Choć zwyciężał niemal w każdej walce, to
 najmocniejsze ciosy przyszły… już poza ringiem. Marek „Punisher” Piotrowski – ikona kickboxingu – dziś toczy najcięższą walkę: o własne życie.

    Wszystko zaczęło się od roweru i dziecięcego marzenia, by pójść w ślady Ryszarda Szurkowskiego – kolarskiego bohatera lat 70. Choć nie miał wrodzonej wytrzymałości, nadrabiał zawziętością. – Gdy boli, większość się poddaje. Ja zawsze szedłem dalej. Nawet nokaut nie boli – człowiek pada i… nic nie czuje – wspominał bez cienia lęku.

    Po epizodzie z kolarstwem trafił na wschodnie sztuki walki. Najpierw jujitsu, potem karate kyokushin – zakochał się w fizycznym starciu zanim jeszcze polscy widzowie zobaczyli „Wejście smoka” z Brucem Lee. Gdy ten film wreszcie trafił do kin w 1982 roku, Piotrowski miał już na koncie triumfy w turniejach. W jednej z walk, mimo złamanego kciuka, pokonał przyszłego mistrza świata – Józefa Warchoła.

    Pod koniec lat 80. karate zaczęło go nużyć. Na przystanku autobusowym zobaczył plakat zachęcający do treningów kickboxingu – sportu, który w Polsce był w zasadzie zakazany. Dozwolona była jedynie wersja semi-contact, gdzie trzeba było… uważać, by nie uderzyć za mocno.

    – Przegrałem raz, bo znokautowałem rywala – śmieje się dziś przez łzy.

   W 1988 roku spakował walizkę, zabrał 70 dolarów i poleciał do Chicago. Miał jedno: marzenie. Bił się z kolejnymi zawodnikami z czołówki rankingu, aż nagle doszła go wieść – jego ojciec zmarł w wyniku wypadku na budowie. Nie poddał się. Zamiast rozpaczać, lał pot na treningach i… został mistrzem świata.

    Legendą w USA stał się po walce z Rickiem Roufusem – niepokonanym „Unstoppable”. Po niej przyszła wygrana z Donem „Dragonem” Wilsonem, ale najbardziej wspomina pojedynek z aktorem Bobem Thurmanem. Gdy bił się z nim w Hollywood, z trybun krzyczał sam Hulk Hogan: „Send him back to Poland!” – wspomina Piotrowski z uśmiechem.

    Choć kolekcjonował zwycięstwa, organizm zaczął odmawiać posłuszeństwa. Walki zostawiły ślady. A jednak jego nazwisko wciąż było gorące – w połowie lat 90. dostał ofertę walki bokserskiej o mistrzostwo świata. Na stole leżało 250 tysięcy dolarów. Ale trener Piotr Pożyczka powiedział „nie”. Zdrowie było ważniejsze.

– Mógł zarobić fortunę, ale wybrał moje dobro. Nigdy mu tego nie zapomnę – mówi dziś Marek.

   Niestety, nie tylko zdrowie się posypało. Rozpadło się małżeństwo, pojawiły się długi, a największy cios przyszedł w 2001 roku – okazało się, że nie jest biologicznym ojcem swojego synka. Rok później wrócił do Polski, ale dla wielu Amerykanów – nie tylko Polonii – na zawsze pozostał „Punisherem”, który przetarł szlaki choćby Andrzejowi Gołocie.

   Dziś zmaga się z tajemniczą chorobą. Jedna z diagnoz to CTE – choroba mózgu spowodowana uderzeniami w głowę. Schorzenie to można potwierdzić dopiero po śmierci, a Piotrowski nie wierzy w tę wersję. – Cierpiący na CTE mają luki w pamięci. Ja pamiętam wszystko – twierdzi. Jego przypadek to dla lekarzy wciąż zagadka.

   – Najgorsze jest wieczne zmęczenie. To ono odbiera mi chęć do życia. Są ciężkie noce, wracają nerwobóle nóg i rąk. Ale to nadal nic w porównaniu z tym, co już przeszedłem – mówi człowiek, który nigdy nie znał słowa „poddaję się”.

Patronka służby domowej, ubogich dziewcząt, gospodyń domowych, lokajów, służących, kelnerów,
piekarzy i samotnych kobiet. Wzywana w przypadku zgubienia kluczy:

Napisała „Dialog o Bożej Opatrzności”. Jest patronką Włoch, Rzymu, Sieny oraz pielęgniarek, strażników, strażaków:
https://www.swiatlowmroku.pl/category/swieci_04/

***

2. TEMAT: JAK PEPSI OGRAŁA COCA-COLĘ.
SPRYT BIJE SIŁĘ – JAK PEPSI OGRAŁA COCA-COLĘ JEDNĄ REKLAMĄ

     Czasem nie trzeba mieć większej armii, wystarczy lepszy plan. Pepsi to wie. W latach 90. nie była numerem jeden — Coca-Cola sprzedawała dwa razy więcej. Tę wiedzę wykorzystywała, aby zniechęć konsumentów do kupna Pepsi.

     Ale wtedy Pepsi postanowiła pokazać, że bycie „tym drugim” może być siłą.

     I tak powstała jedna z najbardziej kultowych reklam w historii.

     Mały chłopiec podchodzi do automatu z napojami. Wrzuca pieniądze. Kupuje… puszkę Coca-Coli. Stawia ją na ziemi. Kupuje drugą — znowu Coca-Colę. Ustawia je na ziemi. Wspina się na nie. I dopiero wtedy, gdy ma wystarczającą wysokość, sięga po Pepsi. Bierze ją. Otwiera. Pije. A potem odchodzi.

    Bez słowa. Bez potrzeby tłumaczenia czegokolwiek.

    Ten jeden spot wywołał więcej emocji niż dziesiątki wielkich kampanii. Dlaczego? Bo był szczery, prosty i cholernie sprytny. Pokazał, że nawet jeśli jesteś niższy, słabszy albo „ten drugi” — możesz wygrać, jeśli masz łeb na karku.

Oto ta reklama: https://www.youtube.com/watch?v=cMccG0_76hk

  JAK PRZEKUĆ SŁABOŚĆ W SIŁĘ:Ale ty jesteś sprytny chłopak - Memy.pl

  1. Użyj tego, co masz, nawet jeśli to „wrogie puszki”
    Czasem to, co wydaje się przeszkodą, może być narzędziem. Nie masz idealnych warunków? Użyj tego, co dostępne – jak chłopak, który użył Coca-Coli, by sięgnąć po Pepsi.
  2. Nie walcz na siłę, walcz mądrze
    Zamiast próbować bezpośrednio pokonać silniejszego przeciwnika, znajdź sposób, by go wyminąć. Spryt często wygrywa z siłą.
  3. Nie mów — pokazuj
    Reklama nie miała ani jednego słowa. Nie trzeba było. Czyny mówią więcej niż tysiąc haseł. Zamiast się tłumaczyć — rób swoje i niech efekty mówią za Ciebie.
  4. Nie bój się być „tym drugim”
    Bycie numerem dwa wcale nie oznacza przegranej. To często oznacza, że masz większą motywację, mniej presji i więcej swobody. A z tego rodzi się kreatywność.
  5. Słabość nie jest wstydem — dopiero rezygnacja nim jest
    Możesz być mały, biedniejszy, mniej znany. Ale jeśli masz głowę na karku — możesz zajść dalej niż Ci się wydaje lub inni twierdzą.

                                                                                                  ***

3. TEMAT: GDY WSZYSCY GADAJĄ, A ZARABIA TYLKO JEDEN.
 16 listopada 2024Mike Tyson – legenda boksu, bestia, której bali się nawet najtwardsi — stanął w ringu z… Jakiem Paulem. Influencerem, youtuberem i samozwańczym bokserem. Świat wstrzymał oddech, a potem – wybuchł. Nie tylko emocjami, ale falą opinii, jakiej internet dawno nie widział.

    Co ekspert, to inna wersja tej samej historii:

  • „Tyson był lepszy, ale go nie znokautował, bo nie mógł – był kontrakt!”
  • „Jake Paul miał Tysona na widelcu, ale nie chciał znokautować legendy – dla szacunku.”
  • „To nie była walka. To był teatr. Wstyd dla boksu, wstyd dla Tysona.”
  • „Zrobili kasę i tyle. Sport? Zapomnij.”

     Jedna walka, dwa nazwiska, milion interpretacji. A to była tylko walka bokserska! A co dopiero mówić o poważniejszych sprawach na świecie, gdzie jest podobnie z interpretacjami.

     A wniosek? Prosty. To samo wydarzenie może każdy zobaczyć inaczej. Ktoś widzi walkę, ktoś ustawioną szopkę. Ktoś widzi emocje, ktoś kalkulację. Ktoś widzi starcie pokoleń, ktoś – spektakl dla klików. Prawda? Gdzieś pośrodku. Albo nigdzie.

    Ale jedno wiemy na pewno: Mike Tyson po wszystkim uśmiechał się szeroko z kontem cięższym o 20 milionów dolarów.

    A komentatorzy? Jak przekupy na targu – każdy miał coś do powiedzenia, nikt nie miał dowodu.

   Tyson za to miał przelew.

   WNIOSKI Z RINGU… I Z POZA NIEGO

  1. Każdy widzi to, co chce widzieć:
    Jedna walka, tysiące opinii. Tak samo w życiu – ludzie patrzą przez swoje filtry. Jednemu się coś podoba, drugi nazwie to żenadą. Nie da się wszystkich zadowolić — i nie trzeba.
  2. Pieniądze nie śmierdzą, nawet jeśli walka była „ustawiona”:
    Można się śmiać, można krytykować, ale finalnie Tyson wyszedł z ringu bogatszy o dziesiątki milionów. I to nie hejterzy, tylko on ma na koncie więcej zer niż rund było w walce.
  3. W dzisiejszym świecie wygrywa ten, kto potrafi zrobić show:
    Niezależnie, czy jesteś sportowcem, artystą, przedsiębiorcą — jeśli potrafisz zainteresować tłum, masz przewagę. Każdy był ciekawy jak będzie wyglądała walka. Po walce również wielkie zainteresowanie co widać po komentarzach.
  4. Lepiej być tematem rozmów niż tłem:
    Wszyscy komentowali, analizowali, wyzywali – ale to Tyson i Paul byli na ustach wszystkich. Bo nawet jeśli ich intencje były różne, cel osiągnęli: byli w centrum.
  5. Nie przejmuj się tym, co gadają przekupy:
    Bo tak naprawdę większość komentatorów nie wie, co się działo za kulisami. Każdy może mieć opinię — ale to Ty decydujesz, czy ją nosić jak plecak, czy zostawić na targu.

 ***

4. TEMAT: DZIĘKUJĘ.
   Polecam jak zawsze ofiarowanie „zamówienie” Mszy św. jeden, kilku czy gregorianki za żywych czy zmarłych.

   Modlę się także za moich dobrodziejów.

   Proszę o wsparcie, a na pewno WAS nie zawiodę.

Krzysztof Faron
nr konta 75 1090 2372 0000 0001 4310 3556
Blik nr tel 731017871
Może być tytuł: Newsletter
ALBO INTENCJE MSZY ŚW.

 ***

KALENDARZ ŚWIĘTYCH: 

27 KWIETNIA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/27-kwietnia-sw-zyta-sw-jozef-moscati-bl-aszard/
– Św. Zyta,
– Św. Józef Moscati,

– Bł. Aszard.

 
28 KWIETNIA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/28-kwietnia-sw-ludwik-maria-grignion-de-monfort-sw-joanna-beretta-molla-sw-piotr-chanel-bl-luchezjusz-i-buonadonna-z-poggibonsi-bl-hanna-chrzanowska/
– ŚW. LUDWIK MARIA GRIGNION DE MONFORT,
– Św. Joanna Beretta Molla,
– Św. Piotr Chanel,
– Bł. Luchezjusz i Buonadonna z Poggibonsi,
– Bł. Hanna Chrzanowska

29 KWIETNIA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/29-kwietnia-sw-katarzyna-ze-sieny/
– Św. Katarzyna ze Sieny.

30 KWIETNIA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/30-kwietnia-sw-pius-v-sw-jozef-benedykt-cottolengo-sw-jozef-marello-sw-gualfard-sw-maria-od-wcielenia-guyard-martin-sw-aldobrand/
– Św. Pius V,
– Św. Józef Benedykt Cottolengo,
– Św. Józef Marello
– Św. Gualfard,
– Św. Maria od Wcielenia Guyard-Martin,
– Św. Aldobrand.

1 MAJA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/1-maja-sw-jozef-sw-jeremiasz-sw-august-schoeffler/
– Św. Józef,
– Św. Jeremiasz,
-Św. August Schoeffler.

2 MAJA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/2-maja-sw-atanazy-sw-zygmunt/
– Św. Atanazy,
– Św. Zygmunt.

3 MAJA: https://www.swiatlowmroku.pl/2025/04/15/3-maja-nmp-krolowej-polski-sw-piotr-cudotworca-sw-teodozy-peczerski/
– NMP Królowej Polski,
– Św. Piotr Cudotwórca,
– Św. Teodozy Peczerski.

Kto wytrwał to gratuluję 😀 Wszystkim czytelnikom, zwłaszcza, którzy tu dotarli z serca błogosławię:        

 BENEDICAT TIBI OMNIPOTENS DEUS PATER+ET FILIUS+ET SPIRITUS SANCTUS+AMEN. 

                                                           A.M.D.G.
„Idźcie do śś. Maryi i Józefa”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.