Odc. XXVII Uważaj na koty

I czarny kot może czasem przynieść szczęście 😀

Laudetur Iesus Christus 🙂 

W poprzednim odcinku… Repetitio est mater studiorum 
1. Ronaldo i głód.
2. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
3. Utrzymuj głód.

Odcinek XXVII
1. TEMAT: Żona, kot i hałaśliwy sąsiad.
2. TEMAT: Co czujesz?
3. TEMAT: Gdańsk 2017.

 

1. Temat: Żona, kot🐱 i hałaśliwy sąsiad.
      Paryż, rok 1811. Główny bohater: Bernard Courtois. Akcja rozpoczyna się w dzień jego rocznicy ślubu, gdy to do domu wszedł, od progu życzeń nie złożył, bukietu nie wręczył, a co gorsza o rocznicy zapomniał. Nie był też skory odpowiedzieć na czułości żony👩, wręczając jej tabletkę na sen, bo coś mu spać nie dawała.

     Rozbudzony hałasem, dochodzącym z mieszkania sąsiada, udał się do służbówki przerobionej na laboratorium👵 i wrócił do prób wymyślenia mocnego środka przeciwbólowego. Na stół wyciągnął naczynia ze stężonym kwasem siarkowym, palniki, probówkę z roztworem z popiołu wodorostów morskich.

  Kot Marius, jego najwierniejszy towarzysz, wskoczył na stół, wszystko spadło na ziemię, a ciecze wylały się i zmieszały. Tak właśnie paryski farmaceuta Bernard Courtois jako pierwszy człowiek na świecie ujrzał obłok fioletowo-niebieskiej pary. Nazwanej potem jodem!
        
  Wnioski:
  1. Rób swoje i nie przestawaj, bo nie wiesz, w którym momencie Twoje wysiłki zostaną nagrodzone tym, czego szukasz lub czymś innym, równie cennym.

  2. Twoje błędy i słabości mogą pomóc Ci osiągnąć coś, czego bez nich nie osiągnąłbyś. Oczywiście nie namawiam do zapominania o rocznicy. 🤣

  3. Przeszkody pojawiające się na Twojej drodze mogą być po to, abyś delikatnie zmienił trasę. Nie byłbyś w tym miejscu, gdybyś nie musiał skręcić. 

 

2. Temat: Co czujesz?
      Kiedyś bardzo wielu ludzi stawiało Boga na I miejscu w swoim życiu. Podejmowało decyzje, biorąc pod uwagę wiarę. Nadszedł wiek XVIII. Zrzucono z I miejsca wiarę. Zastąpiono ją tylko rozumem. Nadszedł wiek XXI. Zrzucono rozum z I miejsca. Zaczęły być bogiem EMOCJE.

     Z tego powodu, że w kółko mówi się o emocjach. Jak się czujesz? Co czujesz? Gdy dla ludzi wyznacznikiem wszystkiego stało się czy czuje to czy nie, czy czuje taką potrzebę czy nie. Gdy wielu mężczyzn stało się zbyt uczuciowych.

   Ja widząc taki stan rzeczy, odrzuciłem emocje ze swojego życia. Nie chciałem się nimi zajmować, brać je pod uwagę itd. Nie chciałem jak inni, żeby moim bogiem stały się emocje. Zraziłem się do emocji.

     Jednak to nie wina emocji, lecz tych, którzy mnie do nich zniechęcili. Pokazali zniekształcony obraz, a ja temu uległem.

    Chciałbym Cię namówić, zwłaszcza jeśli jesteś mężczyzną, abyś usiadł🪑 teraz do stołu. I do tego stołu zaprosił swoich 3 przyjaciół: ROZUMSUMIENIE oraz EMOCJE.

    Rozumsumienie oraz emocje są darem od Boga. To przyjaciele, którzy coś Ci mówią. Ich zadaniem jest przekazanie Ci wiadomości.
     
    Jeśli będziemy tylko słuchać rozumu lub emocji, będziemy mieli tylko część informacji. Stań się mężczyzną na miarę XXI w. i zacznij słuchać trzech Twoich przyjaciół, którzy są w Tobie, są częścią Ciebie.

   Co mówi mi rozum? Jakie widzę plusy i minusy tego?

  Co mówią mi emocje?  Jaką emocje czuję? Co ta emocja chce mi przekazać? Przed czym chce uchronić lub do czego mnie kieruje?

  Co mówi mi sumienie? Czemy mnie wierci w środku? Co mi mówi, abym to zrobił, ale tego nie robię i uciekam?
     

3. Temat: Gdańsk 2017.
        Od najmłodszych lat uczyłem się słuchać ludzi. Czemu? Jeśli wiedząc, że moją drogą jest być księdzem to chcąc ludzi doprowadzić do nieba,☁ muszę do nich dotrzeć. Im więcej będę kogoś znał, tym większa szansa na to, że znajdę odpowiednie narzędzia i słowa, które choć w minimalny sposób zmuszą go do myślenia i zmiany drogi itd. 

       Staram się uważnie słuchać i dzięki temu, nie ominę czegoś, co może być bardzo ważne. W końcu Bóg mówi również przez ludzi.

      W czasie wakacji, w 2017 pisałem na facebooku z Leszkiem R. On pracował za granicą, ale czasem pisaliśmy ze sobą. (Pozdrowienia dla Leszka, bo najprawdopodobniej to czyta :D, nie wiem czy czyta regularnie, ale wysyłam mu newsletter też).

     I on w czasie rozmowy napisał, czemu nie zrobiłbym kursu trenera personalnego, z odżywiania itd. Przecież trenuje tyle lat itd. Może mi się to potem przydać. Na początku napisałem mu, że będzie bardzo ciężko. Jestem przecież księdzem. Kursy są zazwyczaj na weekend, także w niedzielę. 

    Jednak zacząłem przeszukiwać internet, zastanawiać się i wraz z Michałem jako drugim kierowcą pojechaliśmy do Gdańska na moje pierwsze szkolenie. Trochę różnych szkoleń porobiłem. NIe było to łatwe, bo zazwyczaj to było w Warszawie. A ksiądz ma 1 dzień wolny w tygodniu. Czyli o 4-5 wyjazd, aby być na ok. 9 w Warszawie. Szkolenie i powrót ok 21-22. Aby potem następnego dnia mieć posługę niedzielną. Oczywiście teraz jest znacznie więcej wiedzy niż wtedy. Zwłaszcza z metodyki treningowej. 

   Czy żałuję? W tamtym czasie innej decyzji nie podjąłbym. Poznałem dzięki temu kilka osób, również moich przyszłych trenerów. Od każdego coś się nauczyłem. Doświadczenia życiowego w pełni nie poznam tylko przez książki. Warto czytać. Ale warto czytać i jednocześnie wprowadzać w życie to co czytam, czyli doświadczać.  

  Nie nauczyłbym się kilka rzeczy gdyby nie Leszek, umiejętność słuchania i Bóg. 

   Dziękuję Ci Boże, dziękuję Ci Leszku i dziękuję również sobie. A co 😀 Przecież mógłbym spękać i odpuścić. 🤣🤣🤣

Z serca Ci błogosławię i dziękuję, że jesteś 🙂   
Benedicat tibi omnipotens Deus Pater+et Filius+et Spiritus Sanctus+AMEN
 

I sobota miesiąca to sobota wynagradzająca za grzechy raniące Serce Maryi. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.