LVI odc. Ludzie nie rozumieją…

Laudetur Iesus Christus et Maria Mater eius 🙂 

W poprzednim odcinku… Repetitio est mater studiorum.
1. Masz w sobie BESTIE.
2. Co wyróżnia ludzi sukcesu?
3. Co mam robić, gdy się stresuję i czuję presję?

Odcinek LV

1. TEMAT: „Jedyną rzeczą, jaką miałem, było…”
2. TEMAT: Sposób na negatywne myśli.
3. TEMAT: Trudne do opanowania pragnienie.

                                                                                            ***

1. TEMAT: „JEDYNĄ RZECZĄ, JAKĄ MIAŁEM, BYŁO…” *
      Uwielbiam podpatrywać ludzi sukcesu. A są nimi święci, bogacze, sportowcy, przedsiębiorcy, fachowcy w jakiejś dziedzinie. Biorę z każdego, co najlepsze. Dlatego ten newsletter jest taką mieszanką tych światów. Pewne elementy sportu i biznesu z chęcią łączę w drodze do bycia świętym i zdobycia nieba. Nie wiem czy jacyś święci korzystali tak dużo jak ja z rad i doświadczenia wspomnianych osób. Mogli też poprostu nie mieć internetu ;/.  Ja to chcę to robić i może z tego wyjść WYBUCHOWA MIESZANKA :D.

   Ty też możesz być taką PETARDĄ🧨 😀 Wystarczy czytać newsletter, zapamiętywać i wcielać w życie 😀 

    Sportowcy, biznesmani itd. osiągnęli sukces tu na ziemi, ale w większości przypadków przegrali walkę o niebo. Jednak po ludzku zrobili coś EPICKIEGO tu na ziemi. Jeśli skorzystam z rad i doświadczania tych ludzi, którzy w większości robili to bez Boga jedynie wykorzystując talenty, które od Boga dostali to… 

    Gdy połączymy ich wiedzę z żywą wiarą i współpracą z Bogiem Ojcem będzie A.R.C.Y.D.Z.I.E.Ł.O. 😀

    Chcesz być ARCYDZIEŁEM? Ja tak 🙂

    Ad rem. Do rzeczy. GOLF. Ale nie auto, lecz sport. W Polsce mało popularny. Jednak może słyszałeś o pewnym golfiście.

    TIGER WOODS. Odkąd został zawodowym sportowcem w 1996 r. zarobił ponad 1 mld 400 mln dol. Z tego ponad 122 mln dol. pochodzi z wygranych. Jako profesjonalista Tiger wygrał łącznie 82 zawodów z cyklu PGA Tour, co plasuje go razem z Samem Sneadem na pierwszym miejscu w historii pod względem wygranej liczby turniejów na Tourze.

    Po mojemu TIGER WOODS to taki Messi lub Ronaldo, tylko że od golfa.

    Warto słuchać, co taki człowiek ma do powiedzenia i spijać z jego ust każde słowo, bo to JEDNO SŁOWO może okazać się Świętym Graalem Twojej przemiany

    Tiger Woods, gdy miał ok. 20 lat udzielał wywiadu. Dziennikarz zapytał go, jak znosi w tak młodym wieku presję wyników, którą wywierają oczekiwania ludzi patrzących na niego jak na być może największą gwiazdę golfa. Woods odpowiedział mu: „Presja wyników jaką wywierają na mnie inni ludzie jest absolutnie niczym w porównaniu do presji wyników jaką wywieram na siebie sam.”

     To jedna ze starych zasad osiągania jakiegokolwiek sukcesu. NAKŁADASZ NA SIEBIE WIĘKSZE CIĘŻARY NIŻ DAJE CI ŻYCIE, RÓŻNE WYDARZENIA. 

      Inaczej: każdego dnia zmieniasz się, wymagasz od siebie, wzmacniasz się duchowo, mentalnie itd., nie zatrzymujesz się. Wtedy różne trudności, które się pojawią (a się napewno pojawią!) będzie Ci łatwiej je przejść. DLACZEGO? Bo Ty będziesz silniejszy!

    Dlatego w Kościele Katolickim od wieków była praktyka postu, umartwienia, pokuty itd. Miało to cel wynagrodzenia za grzechy, z miłości do Boga itd. ale też było po to, aby mieć więcej siły do walki z pokusami i grzechami, które nadejdą. 

     Teraz szerzy się zaraza „pluszowego pseudokatolicyzmu” z ograniczoną ilością postu, niewielkich lub zerowych umartwień itd. Coraz mniej wymagań. Coraz niżej poprzeczka. 

     I potem nie ma się co dziwić, że ludzie są coraz słabsi i ulegają coraz większej ilości pokus. Komuś przecież na tym zależy, abyś był słaby 😉 
      
      „Jedyną rzeczą, jaką miałem, było…” cytat Tigera na końcu newslettera. *
                                                                                             ***

2. TEMAT: SPOSÓB NA NEGATYWNE MYŚLI.

     Ojcowie pustyni, czyli chrześcijanie, którzy między III a VII wiekiem chronili się na pustyniach Mezopotamii, Egiptu, Syrii, Palestyny i prowadzili tam pustelnicze życie w chatach i jaskiniach. Szukali samotności, pracy rąk, kontemplacji i ciszy. Chcieli w ten sposób wzrastać duchowo.

    Przekonani, że istnieje ścisły związek pomiędzy ciałem, duszą i umysłem wypracowali zalecenia, jak leczyć „choroby duszy”. Nacisk kładli na kontrolę myśli, a dzięki tej metodzie na ochronę serca, bo praktycznie każdy grzech zaczyna się od myśli.

    „Czy myśli nas niepokoją, czy nie, są częścią tego, co nie zależy od nas. Ale czy w nas zostaną, czy też nie, czy wzbudzą w nas pasje – na to już mamy wpływ, to już leży w naszej mocy”św. Jan Damasceński w swoim „Pożytecznym dyskursie dla duszy”.

      Tak jak może lubisz oglądać filmy na yt, w kinie, na netflixie zacznij BYĆ WIDZEM I OBSERWATOREM swoich myśli.
Oglądaj je jak film. To, co się pojawia w głowie- raczej nie masz żadnego wpływu (piszę raczej, bo to temat „rzeka”).

      Jednak masz w 100% wpływ na to czy ta myśl zostanie z Tobą czy nie.

       Dwóch pielgrzymujących zakonników dotarło do brzegu rzeki. Ujrzało tam młodą, pięknie ubraną kobietę, która najwyraźniej nie wiedziała, co począć. Chciała bowiem przejść na drugą stronę, lecz woda w rzece była wysoka, a ona obawiała się zniszczyć swój strój. Jeden z franciszkanów, brat Tomasz bez większych ceregieli wziął ją na plecy i przeniósł przez rzekę na drugi brzeg.

Zakonnicy ruszyli w dalszą drogę.
Drugi z zakonników, brat Jakub po długich przemyśleniach zaczął narzekać:

– Przecież nie należy dotykać kobiety, to niezgodne z naszymi zasadami. Jak mogłeś postąpić wbrew regule?

Brat Tomasz, który przeniósł młodą kobietę przez potok, milczał przez chwilę.

– Ja pozostawiłem ją nad rzeką jakąś godzinę temu – odezwał się w końcu – czemu ty wciąż ją ze sobą niesiesz?

Św. Ewagriusz z Pontu (345-399) mówił: „Bądź uważny wobec samego siebie, bądź odźwiernym swojego serca i nie pozwól żadnej myśli do niego wejść, nie sprawdzając jej”.

                                                                                            ***
3. TEMAT: ŚWIAT PEŁEN POKUS.
     POKUSA-wiesz, że ulegnięcie jej zaprowadzi Cię na złą drogę. Jednak jej ulegasz… ;/ Niezdrowe jedzenie, pracoholizm, zakupoholizm, porno, alkohol, marnowanie czasu, za dużo słodyczy, wybuchanie gniewem, wyżywanie się na innych. Lista nie ma końca. 

     Jak obrócić mechanizmy POKUSY na swoją korzyść? 

     Jak POŻĄDAĆ tego, co naprawdę DOBRE? Czytanie książek, nauka języka obcego, więcej modlitwy, uprawianie sportu, trzymanie diety itd. Wyobraź sobie, że chcesz za jedną z tych rzeczy teraz się zabrać. Kończysz czytać newsletter i robisz to.

      CO DOKŁADNIE TERAZ MASZ W GŁOWIE? Czy wyobrażasz sobie jak wykonujesz tę czynność? Czy może jak jesteś tuż przed jej wykonaniem, a może jak jesteś po zakończeniu? Albo możesz widzisz efekt tej czynności? np. szczuplejszą sylwetkę, bo trzymasz się diety. Albo może wyobrażasz sobie konsekwencje tego, jeśli danej czynności nie wykonasz?

     CO DOKŁADNIE SOBIE WYOBRAŻASZ, KIEDY CHCESZ ZROBIĆ COŚ DOBREGO? 

     A teraz to samo robisz, tylko przyglądasz się CO MASZ W GŁOWIE gdy Cię coś KUSI.
                                                   
     Oglądanie yt, netflixa, objadanie się słodyczami, kupowanie kolejnej niepotrzebnej rzeczy itd.
   
     Jak to SOBIE WYOBRAŻASZ W GŁOWIE? Jesteś przed, w trakcie? A może tylko samą rzecz?

     ZACZNIJ POSTRZEGAĆ TE DOBRE RZECZY (które chcesz robić, ale nie robisz) W TAKI SAM SPOSÓB JAK POKUSY.
                                                                                            ***

DODATEK DLA AMBITNYCH:
KARTKA Z KALENDARZA:

22 stycznia niedziela: Św. Wincenty Pallotti, kapłan. Założył Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego, charakteryzujące się nowatorskim programem duszpasterskim, który opiera się na współpracy świeckich i duchownych. Jeszcze za swojego życia Wincenty Pallotti otrzymał zaszczytny tytuł „apostoła Rzymu” i „drugiego św. Filipa Nereusza”. Nazywa się go również prekursorem Akcji Katolickiej

Zmarł 22 stycznia 1850 r. z powodu choroby, której nabawił się spowiadając w zimnym kościele, oddawszy swój płaszcz żebrakowi. Jest patronem hodowców winorośli.

Błogosławiona Laura Vicuña, dziewica. Chile. XIX-XX w. Za zgodą spowiednika ks. Crestanello, złożyła prywatne śluby czystości, posłuszeństwa i ubóstwa. Zrozumiawszy, że sens życia leży w poznaniu Chrystusa i miłości do Niego, zapisała: „Postanawiam czynić wszystko, co umiem i co mogę, aby ludzie Cię znali i kochali i aby wynagrodzić zniewagi, które spotykają Cię codziennie od ludzi, a zwłaszcza od członków mojej rodziny”.

Grzeszne życie rodzonej matki było dla niej wielką udręką. Rozumiała niebezpieczeństwo sytuacji, w jakiej znajdowała się matka, a gdy pewnego dnia usłyszała słowa Ewangelii mówiące o tym, że prawdziwa miłość prowadzi do oddania życia za ukochaną osobę – ofiarowała swoje życie za nawrócenie matki.

Tymczasem sama stała się przedmiotem pożądania Manuela Moro, z którym żyła jej matka. W czasie wakacji spędzanych w domu została brutalnie przez niego pobita, ale zachowała swoją niewinność. Znalazła schronienie w internacie sióstr, który był jej drugim domem. Stanowiła wzór posłuszeństwa, pokory i modlitwy dla wszystkich dziewcząt, a najmłodszymi zajmowała się z matczyną miłością. Zawsze była gotowa współczuć, przebaczać i pomagać. Podejmowała różne umartwienia. Chętnie pomagała we wszystkich pracach domowych i spędzała długie godziny przed Najświętszym Sakramentem.

Jej ofiara płynąca z głębi serca była miła Bogu i została przyjęta. Zdrowie Laury zaczęło się pogarszać w tajemniczy i niewyjaśniony sposób. Znosiła wszelkie cierpienia bez jednego słowa skargi – ufnie wierząc w rychłe nawrócenie matki. Dopiero na kilka godzin przed śmiercią wyjawiła jej swój wielki sekret. Mercedes Pino przerażona ogromem ofiary, jaką poniosła dla niej córka, przyrzekła, że nawróci się i wyspowiada. Przyrzeczenie złożone przy łożu śmierci córki gorliwie wypełniła. 22 stycznia 1904 roku, mając niespełna 13 lat.

Św. Wincenty, diakon i męczennik hiszpański. III wiek. W opisach hagiograficznych można przeczytać, że przywiązano go do szafotu i naciągano tak mocno, że kości wyrwano ze stawów. Żelaznymi grzebieniami rozrywano mu ciało, pieczono na wolnym ogniu i przypalano żelazem. Tak poraniony, miał być wrzucony do pomieszczenia wypełnionego pokruszonymi skorupami, w którym męczennik całą noc śpiewał hymny na cześć Stwórcy. Zobaczywszy to, strażnik więzienny nawrócił się. Wincentego skazano ostatecznie na śmierć przez ukrzyżowanie.

Największy kościół w Szwajcarii – katedra w Bernie jest pod Jego wezwaniem. Jego imieniem nazwano przylądek w Portugalii,  najbardziej na południowy zachód wysuniętą część Europy. W połowie XV wieku jego imieniem nazwano jedną z Wysp Zielonego Przylądka na Atlantyku. Jest patronem Portugalii i Lizbony oraz wielu hiszpańskich miast, a także leśników, drwali i rolników oraz wytwórców i sprzedawców wina. 

Błogosławiony Wilhelm Józef Chaminade, kapłan. Odmówił zaprzysiężenia Konstytucji Cywilnej Duchowieństwa w czasie rewolucji francuskiej. Musiał więc przez kilka lat pełnić kapłańską posługę potajemnie, narażając swe życie. Potrafił z ufnością przetrwać ten czas doświadczeń. Mawiał wówczas: „Im czasy są trudniejsze, tym bardziej należy oddawać się prawdziwej medytacji, aby w nas wzrastała”. W 1795 roku powierzono mu delikatną misję jednania z Kościołem księży, którzy wcześniej złożyli przysięgę wymaganą przez władze rewolucyjne.

Ostatnie lata życia były dla ks. Wilhelma szczególnie trudne: zmagał się z chorobami, trudnościami finansowymi i niezrozumieniem ze strony niektórych współbraci. Ale to wszystko jeszcze go wzmacniało. Jego ufność Bogu była bezgraniczna: „Poznałem, że Ty byłeś moim Bogiem i tylko dla mnie jesteś Bogiem. Bo kiedy wiara ukazuje, że Bóg jest naszym Bogiem, miłość potrafi kruszyć kamienne serce, topić serce z lodu„.

23 stycznia poniedziałek: Błogosławieni Wincenty Lewoniuk i Towarzysze, męczennicy z Pratulina. Byli prostymi chłopami z Podlasia. Zasłynęli niezwykłym męstwem i przywiązaniem do swej wiary podczas prześladowań Kościoła katolickiego, które miało miejsce na terenie zaboru rosyjskiego.

Kościół unicki (grekokatolicki), będący w jedności z Rzymem, powstał na mocy Unii Brzeskiej z 1596 roku. Doprowadziła ona do zjednoczenia Kościoła prawosławnego na terenach Rzeczpospolitej z Kościołem katolickim i papieżem. Wyznawcy tego Kościoła, po zjednoczeniu, nazywani są powszechnie unitami.

Prześladowania rosyjskie były wyjątkowo krwawe i dobrze zorganizowane. Carowie zaczynali likwidację Kościoła katolickiego od zniszczenia właśnie Kościoła unickiego. Czynili to planowo i systematycznie. Na styczeń 1874 roku zaplanowano wprowadzenie obrzędów prawosławnych do liturgii unickiej. Następnie mieli to zaakceptować wierni, a rząd rosyjski oficjalnie potwierdzał przystąpienie danej parafii do Kościoła prawosławnego. Wcześniej usunięto biskupa i kapłanów, którzy nie zgadzali się na reformy prowadzące do zerwania jedności z papieżem. Za swoją wierność zapłacili oni zsyłkami na Sybir, więzieniem lub usunięciem z parafii. Wierni świeccy, pozbawieni pasterzy, sami ofiarnie bronili swojego Kościoła, jego liturgii i jedności z papieżem, często nawet za cenę życia.

Widząc, że wojsko ma nakaz zabijania stawiających opór, wierni uniccy uklękli na cmentarzu świątynnym i śpiewem przygotowywali się do złożenia życia w ofierze. Umierali pełni pokoju, z modlitwą na ustach, śpiewając „Święty Boże” i „Kto się w opiekę”. Nie złorzeczyli prześladowcom, gdyż jak mówili: „słodko jest umierać za wiarę”.

Ponieważ o męczeństwie unitów z Pratulina zachowało się najwięcej dokumentów, biskup podlaski Henryk Przeździecki wybrał ich jako kandydatów na ołtarze i przedstawicieli wszystkich męczenników, którzy na Podlasiu oddawali życie za wiarę i jedność Kościoła.

Bł. Mikołaj Gross, męczennik. Urodził się w 1898 r. w Essen. Pracował na kopalni. Angażował się w działalność Związku Cechowego Górników Chrześcijańskich i swoje dalsze lata poświęca działalności w obronie praw pracowniczych górników. Przez kilka miesięcy pracował w Wałbrzychu

Od 1940 r. nieustannie jest poddawany przesłuchaniom przez policję, a jego mieszkanie rewizjom. Po nieudanym zamachu na Hitlera 20 lipca 1944 r., mimo iż nie brał udziału w jego przygotowaniu, został aresztowany, torturowany i więziony kolejno w Kolonii, Frankfurcie nad Menem, Ravensbrück i Berlinie. 23 stycznia 1945 r. został stracony w więzieniu Plötzensee w Berlinie.

Podczas ostatniego spotkania przed śmiercią Mikołaj powiedział żonie: „Do zobaczenia w lepszym świecie. W niebie będę mógł zrobić więcej dla ciebie i dla dzieci niż na tym świecie”.

Św. Ildefons, biskup hiszpański. VII w. Od młodości tęsknił za życiem oddanym Panu Bogu. Kiedy więc w domu natrafił na stanowczy sprzeciw, uciekł do pobliskiego klasztoru. Dążył do zaprowadzenia karności kościelnej, co przysporzyło mu wrogów. Występował również przeciwko swobodzie obyczajów możnych i dworu królewskiego, co również nie przymnożyło mu przyjaciół.

Św. Henryk Suzo, dominikanin niemiecki. XIII w. Był cenionym kaznodzieją. Nie był jednak kaznodzieją tłumów; o wiele częściej rozmawiał z pojedynczymi osobami, przedstawicielami wszystkich stanów, których przyciągała do niego jego wyjątkowa osobowość. W ten sposób stał się kierownikiem duchowym wielu osób. Wśród czytelników jego pism byli m.in. Tomasz a Kempis i św. Piotr Kanizjusz.

24 stycznia wtorek: św. Franciszek Salezy, doktor Kościoła. Wśród niesłychanych trudów Franciszek musiał przełęczami pokonywać wysokości Alp, dochodzące w owych stronach do ponad 4000 m. Odwiedzał wioski i poszczególne zagrody wieśniaków. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi prostymi, umiał ich przekonywać, swoje spotkania okraszał złotym humorem. Na murach i parkanach rozlepiał ulotki – zwięzłe wyjaśnienia prawd wiary. Może dlatego właśnie Kościół ogłosił św. Franciszka Salezego patronem katolickich dziennikarzy.

Wśród jego cnót na pierwszy plan wybijała się niezwykła łagodność. Był z natury popędliwy i skory do wybuchów. Jednakże długoletnią pracą nad sobą potrafił zdobyć się na tyle słodyczy i dobroci, że przyrównywano go do samego Chrystusa.

W epoce fanatyzmu i zaciekłych sporów Franciszek objawiał wprost wyjątkowy umiar i łagodność. Jego ujmująca uprzejmość i takt spowodowały, iż nazwano go „światowcem pośród świętych”. W kontaktach między ludźmi wyznawał zasadę: „Więcej much się złapie na kroplę miodu aniżeli na całą beczkę octu”. Według podania miał on w ten sposób odzyskać dla Kościoła kilkadziesiąt tysięcy kalwinów

Założył wizytki. Jest patronem dziennikarzy i katolickiej prasy. Ponadto czczony jest jako patron wizytek, salezjanów i salezjanek (Towarzystwa św. Franciszka Salezego, założonego przez św. Jana Bosko). Najbardziej znana książka św. Salezego to Filotea, czyli wprowadzenie do życia pobożnego.

Bł. Paula Gambra Costa, tercjarka. Ludwik, jej mąż nie akceptował nawrócenia swojej żony, stał się arogancki i chciwy. Więził Paulę, zdarzało się nawet, że ją bił. Utrudniał jej praktyki religijne i prowadzenie działalności charytatywnej. Widząc brak zainteresowania, a nawet niechęć do siebie ze strony męża, Paula poświęciła się wychowaniu urodzonego w 1488 r. syna – Jana Franciszka. Rozpoczęła również życie pokutne, wiele czasu poświęcając modlitwie.

W latach 1493-1503 zapanował głód. Paula chętnie wykazywała się hojnością wobec wielu biednych, chorych i bezdomnych, którzy przychodzili po pomoc. Ludwik Costa w 1504 r. zmienił swoje życie, czego przyczyną była nagła i ciężka choroba jego wieloletniej kochanki. Paula przebaczyła mężowi niewierność i lata poniżania. Zaopiekowała się nawet śmiertelnie chorą dawną kochanką męża i pomogła jej przygotować się do pojednania z Bogiem. Pod wpływem tych wydarzeń Ludwik zaczął zupełnie inaczej traktować swoją żonę. Mogła jawnie nosić habit franciszkański. Gdy mąż poważnie zachorował, kochająca żona opiekowała się nim i pielęgnowała go.

25 stycznia środa: Nawrócenie św. Pawła. Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?»  «Kto jesteś, Panie?» – powiedział. A On: «Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić».

«Panie – odpowiedział Ananiasz – słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia». «Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia». Dz 9, 3-6; 13-16.

Zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie mieczem w tym samym roku co św. Piotr Apostoł (67 r.). W Rzymie w IV wieku szczątki. Pawła Apostoła złożono w grobowcu, nad którym wybudowano bazylikę św. Pawła za Murami. Jest patronem licznych zakonów, Poznania, Rzymu, marynarzy, powroźników, tkaczy.

26 stycznia czwartek: Św. biskupi Tymoteusz i Tytus. Św. Tymoteusz był wiernym i oddanym uczniem oraz współpracownikiem św. Pawła. Dwa listy św. Pawła do Tymoteusza zawarte są w Biblii. Tradycja głosi, że Tymoteusz miał ponieść śmierć męczeńską za Trajana z rąk rozjuszonego tłumu pogańskiego, kiedy miał odwagę publicznie zaprotestować przeciwko krwawym igrzyskom. Tłum miał rzucić się na starca i tak go pobić, że ten niebawem wyzionął ducha. Martyrologium Rzymskie podaje jeszcze inną wersję, że biskup miał występować przeciwko czci pogańskiej bogini Diany, która w Efezie miała swoje centralne sanktuarium. Możliwe, że obie przyczyny były powodem jego śmierci.

Św. Tytus znany jest wyłącznie z listów św. Pawła. Należał do najbliższych i najbardziej zaufanych uczniów św. Pawła Apostoła. Towarzyszył mu w podróżach i na soborze apostolskim w Jerozolimie. Dowodem wyjątkowego zaufania, jakim młodego człowieka darzył św. Paweł, były delikatne misje, jakie mu powierzał. Zmarł mając 94 lata. Według podania miał ponieść śmierć męczeńską w mieście Gortyna na Krecie za panowania cesarza Domicjana (81-96).

Święci Robert, Alberyk i Stefan, opaci: pierwsi cystersi. Założyli go zakonnicy benedyktyńscy, którzy chcieli ściśle powiązać regułę św. Benedykta z Nursji z ascezą i ideałem życia eremickiego. Byli wśród nich Robert, Alberyk i Stefan. Osiedli oni w klasztorze w Citeaux (po łacinie: Cistercium). Duchowi synowie św. Roberta wyróżniali się wśród swoich benedyktyńskich braci tym, że żyli w zupełnym ubóstwie, utrzymując się z pracy swoich rąk; zachowywali stałe milczenie i otworzyli szeroko bramy dla braci konwersów. Ci właśnie jako fachowcy w różnych dziedzinach stali się twórcami i krzewicielami kultury materialnej w Europie – rozwinęli rzemiosło, przemysł, rolnictwo, sadownictwo, pasterstwo. Uruchamiali kopalnie, huty i zakłady metalurgiczne, budowali mosty, meliorowali pola, karczowali lasy, zakładali wsie.

Część zakonników postanowiła się zbuntować przeciwko regułom wprowadzanym przez Roberta i Alberyka. Robert dwukrotnie opuszczał opactwo, by żyć jako pustelnik; jednakże papież za każdym razem nakazywał mu powrót. Podczas jednej z tych nieobecności zakonnicy uwięzili Alberyka, aby móc żyć według własnych zasad.

Św. Paula, wdowa. Po śmierci męża (379) Paula rozdała majętność na cele charytatywne i kościelne, rozpuściła liczną służbę, porzuciła pałac oraz wygody i wraz z córką, św. Eustochią, udała się na Awentyn pod duchowe kierownictwo św. Marcelli, matrony rzymskiej, która w domu swoim gromadziła pobożne niewiasty na wspólne praktyki pobożne, czytanie Pisma świętego pod kierunkiem św. Hieronima i na pełnienie uczynków miłosierdzia.

Szczególna przyjaźń łączyła Paulę i Eustochię ze św. Hieronimem. Kiedy więc Hieronim był zmuszony na skutek intryg opuścić Rzym i udał się do Betlejem, obie niewiasty poszły z nim. Paula założyła w Betlejem duży klasztor dla pobożnych niewiast.

27 stycznia piątek: Błogosławiony Jerzy Matulewicz, biskup. Urodził się na Litwie w czasie zaborów. Oboje rodzice umarli, gdy był małym dzieckiem. Był wychowywany przez swojego starszego brata Jana, niezwykle surowego i wymagającego człowieka. Pomimo kłopotów zdrowotnych i materialnych – często nie miał za co kupić podręczników – uczył się dobrze dzięki swojej niezwykłej pilności i pracowitości. Po kilku latach nauki zachorował na gruźlicę kości. Musiał posługiwać się kulami. Choroba ta gnębiła go do końca życia.

W 1909 r. dojrzał w nim zamiar odnowienia i zreformowania zakonu marianów, skazanego przez władze carskie na wymarcie. Umarł nagle po nieudanej operacji. Jego relikwie spoczywają w kościele w Mariampolu. Jest jednym z patronów Litwy.

Święty Henryk de Ossó y Cervelló, hiszpański kapłan. XIX w. Pragnął zostać nauczycielem, ale ojciec zadecydował, że zostanie kupcem. Został więc wysłany do pracy w sklepie u wujka. Jednakże śmierć matki w 1854 r., wskutek szalejącej wówczas w Katalonii epidemii cholery, zmieniła serce Henryka. Postanowił zostać kapłanem.

Zasłynął jako apostoł dzieci i wspólnot osób świeckich. Dzięki katechizowaniu dzieci mógł wypełnić swoje młodzieńcze pragnienie zostania nauczycielem. Zatroszczył się także o dzieci nie uczęszczające do szkoły, organizując dla nich „szkółki niedzielne”, gdzie uczyły się pisać i czytać. Ofiarne apostolstwo umiejętnie łączył z głębokim życiem modlitwy. Bogate doświadczenie w życiu wewnętrznym pozwalało mu skutecznie prowadzić do Boga liczne osoby.

W 1873 r., zachwycony głębią myśli św. Teresy od Jezusa, założył stowarzyszenie katolickiej młodzieży żeńskiej. Postawił mu za cel troskę o ewangeliczne wychowywanie kobiet – przyszłych matek. Rozwijało się ono bardzo szybko – po roku liczyło już ok. 700 członkiń, a w osiem lat później – blisko 140 tysięcy w całej Hiszpanii.

28 stycznia sobota: Św. Tomasz z Akwinu, dominikanin i doktor Kościoła. XIII w. Gdy wstąpił do zakonu spotkało się to z dezaprobatą rodziny. Wszelkimi sposobami, włącznie z dwuletnim aresztem domowym, próbowano zmienić jego decyzję; bezskutecznie. Wysłano nawet jego własną siostrę, Marottę, by mu dominikanów „wybiła z głowy”. Tomasz jednak umiał tak do niej przemówić, że sama wstąpiła do benedyktynek.

Św. Albert Wielki powiedział: „Nazywamy go niemym wołem, ale on jeszcze przez swoją naukę tak zaryczy, że usłyszy go cały świat”. Stworzył własną metodę, w której najpierw wysuwał trudności i argumenty przeciw danej prawdzie, a potem je kolejno zbijał i dawał pełny wykład.

Wszystkie swoje zdolności oddał wyłącznie na służbę prawdy. Sam starał się ją posiąść, skądkolwiek by pochodziła, i ogromnie pragnął dzielić się nią z innymi. Odznaczał się pokorą oraz szlachetnym sposobem bycia.
Kaznodzieja, poeta, ale przede wszystkim wielki myśliciel, człowiek niezwykłej wiedzy, którą umiał połączyć z niemniej wielką świętością. Powiedziano o nim, że „między uczonymi był największym świętym, a między świętymi największym uczonym”. W swej skromności kilkakrotnie odmawiał propozycji zostania biskupem.

Wprost wierzyć się nie chce, jak wśród tak wielu zajęć mógł napisać dziesiątki tomów. Wyróżniał się umysłem nie tylko analitycznym, ale także syntetycznym. Napisał hymn Zbliżam się w pokorze. Płonął synowską miłością do Najświętszej Maryi Panny. Jest patronem dominikanów, księgarni, studentów i teologów.

„Ludzie nie rozumieją, że kiedy dorastałem, nigdy nie byłem najbardziej utalentowany. Nigdy nie byłem największy. Nigdy nie byłem najszybszy. Z pewnością nigdy nie byłem najsilniejszy. Jedyną rzeczą, jaką miałem, była moja etyka pracy i to zaprowadziło mnie tak daleko.” Tiger Woods

                                                                                            ***
Kto wytrwał to gratuluję 😀 Wszystkim czytelnikom, zwłaszcza, którzy tu dotarli z serca błogosławię:
BENEDICAT TIBI OMNIPOTENS DEUS PATER+ET FILIUS+ET SPIRITUS SANCTUS+AMEN.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         A.M.D.G.       „Idźcie do św. Maryi i Józefa”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.