Odc. XXX Ludzie patrzą na siebie ze zbyt bliskiego dystansu…
Dystans pojawia się z wiekiem, ale tylko wtedy kiedy podejmujesz mądre decyzje.
Laudetur Iesus Christus 🙂
W poprzednim odcinku… Repetitio est mater studiorum .
1. Keanu Reeves, aktor z „Matrixa” nie taki hollywoodzki jak inni.
2. Problemy są zajeb***e.
3. Nie miej oczekiwań.
Odcinek XXX
1. TEMAT: W życiu nie ma przypadków. Są tylko znaki cz. II.
2. TEMAT: To samo, ale nie to samo.
3. TEMAT: Trzymaj dystans.
1. TEMAT: W ŻYCIU NIE MA PRZYPADKÓW. SĄ TYLKO ZNAKI CZ. II
Staram się, aby newsletter był coraz ciekawszy. Od pewnego czasu w 1-szym temacie pojawiają się znani ludzie. Tym razem będzie nie o znanym człowieku, czyli o mnie haha.
Tak szczerze to nie lubię podawać historyjek ze swojego życia z różnych powodów. Ale też sądzę, że one jeszcze bardziej mogą trafić do słuchacza, więc się poświęcę :D.
W XI odcinku miejscem była Częstochowa oraz spotkanie w ciekawy sposób Arka z Gdyni.
Dziś usłyszysz o Krakowie i Szymonie z Tarnowa :D. Na pewno podobnie jak Arek będzie zaskoczony, że o nim napisałem 😀 oraz dowie się, co myślałem 😀 A więc ZACZYNAAAAAAMY:
Wydarzenie miało miejsce 18 lipca w poniedziałek. Jest to wspomnienie św. Szymona z Lipnicy. Świetny kaznodzieja, rewelacyjnie znający łacinę. No to tym bardziej chcę go uczcić 🙂
Chcę pojechać odprawić Msze św. w Lipnicy, gdzie się urodził. A potem przyszła myśl. Pojadę jeszcze potem do Krakowa, gdzie zmarł i są jego relikwie. Będzie można jakoś po drodze to zrobić.
Nie chciałem odprawić Mszy św. z innymi kapłanami, tylko samemu. Dzwonię do Lipnicy i mówię, że z daleka jestem itd. Czy mógłbym odprawić o 14? Ksiądz mówi, że mają tego dnia dużo zajęć itd. I nie da rady. Jak chcę to mogę się dołączyć na 17.00 z innymi księżmi. Podziękowałem i powiedziałem: może będę 🙁
Wkurzyłem się ;/ ale ja nigdy nie odpuszczam, co najwyżej grzechy i to czasami. Modlę się o to, aby Bóg z tego zła większe dobro wyciągnął, że nie będę mógł tam odprawić samemu. Dzwonię📱 do Krakowa. Oni mówią, że mogę samemu odprawić. Yuuuupi to jadę🚗. Odprawię w Krakowie samemu, pomodlę się i pojadę do Lipnicy na 17. Odprawię z innymi. Lepsza taka Msza św. w Lipnicy niż wcale.
Pojechałem do Krakowa, odprawiłem Msze św. Jak wchodziłem do kaplicy św. Szymona zauważyłem jednego młodzieńca modlącego się🙏. Bo ludzi prawie wcale nie było. A do tego ogólnie staram się zauważać mężczyzn, bo głównie nimi chcę się zajmować. Jak jakiegoś wyłapię to pobłogosławić i zacząć wysyłać newsletter.
Odprawiłem Msze świętą. Patrzę ile mam czasu, bo muszę przed 16 wyjechać, aby być na 17 w Lipnicy plus mogą być jakieś korki. Akurat tego chłopaka, co wcześniej zauważyłem👀 już go nie widziałem, kiedy uklęknąłem do modlitwy. Przecież nie będę go szukał i odwracał się do tyłu.🙈
Kończę się modlić. I idę jeszcze do św. Antoniego z Padwy. Tam się modlę. Kończę się modlić, bo muszę szybko wychodzić, aby zdążyć do Lipnicy. Patrzę znowu jest. Myślę sobie: „długo jest to na pewno po coś tu konkretnego przyjechał to tym bardziej warto go pobłogosławić i zaproponować
newsletter”.
Mówię do Boga: „Ale szkoda. Tak chciałem go pobłogosławić i nie mogę. Muszę iść, bo nie zdążę. Pomóż Boże z tego zła większe dobro wyciągnąć. Życzę mu z całego serca jak najlepiej. Ale muszę iść. Szkoda.” I wychodzę.🏃♂️
Kiedy wyszedłem z kościoła⛪ i pędzę do auta nagle… ktoś mnie zaczepia i mówi:
– widziałem jak ksiądz odprawiał Msze świętą. Zrobiłem kilka zdjęć na pamiątkę. Mogę księdzu wysłać na email. Zadał jeszcze jedno pytanie. Ale treści nie zdradzę 😀
I kiedy tak do mnie mówił, ja mówiłem do Boga uśmiechając się: haha jesteś Boże niesamowity. Chciałem go pobłogosławić. NIe mogłem. To sam mi Go podrzuciłeś. 🤣🤣🤣
Powiedziałem Szymkowi, że się spieszę, bo jadę do Lipnicy. On zapytał się czy może się zabrać. Ja mówię: jasne (no bo wtedy będę mógł go pobłogosławić :D).
On się musiał wrócić po rzeczy. I musiałem na niego czekać, gdzie już gps pokazywał, że będziemy w Lipnicy o 17.02. On może na Msze św. się spóźnić. Ja nie jeśli chcę odprawiać. 😐
No to ruszamy i modlimy się, abyśmy zdążyli. W sercu wierzyłem, że jeśli Bóg podrzuca mi Szymka to na pewno zdążymy. I tak też było. Ale wiadomo modlić się, modliłem, bo nie można być zbyt pewnym siebie.😅
Zdążyliśmy, odprawiłem Msze św., dużo się namodliłem. A Szymek skorzystał, bo to jego patron, dlatego był w Krakowie. Ale dzięki temu pojechał jeszcze do Lipnicy. Miałem wracając odwieźć go do Tarnowa. Ale spotkał jakiegoś znajomego z którym wrócił.
Za to też Bogu dziękuję. Bo wiadomo, obiecałem że go odwiozę i też tak bym zrobił. Ale Bóg pomógł, bo gdybym go odwiózł to wróciłbym do Strzegomia nie o 1 w nocy tylko o 2. A następnego dnia miałem jeszcze dalszą podróż do jednego z sanktuariów św. Antoniego z Padwy.
Dziękuję Bogu za ten dzień. Za przybliżenie się do św. Szymona z Lipnicy i za działanie Bożej Opatrzności. Dzięki niej i Szymek skorzystał i ja. DEO GRATIAS.
Gdybym mógł odprawić Msze św. w Lipnicy o 14. To potem jadąc do Krakowa raczej nie spotkałbym Szymona. Więc dobrze, że się tak stało, a Bóg natchnął do robienia zdjęć📸 Szymona, bo gdyby ich nie zrobił nie podszedłby.
Jakie wnioski? Jeśli Bóg chce, żeby się coś wydarzyło, to i tak się wydarzy 🙂 Módl się tylko i rób swoje :)) i UFAJ.
2. TEMAT: TO SAMO, ALE NIE TO SAMO.
Jeśli jesteś naprawdę homo sapiens, a nie tylko z nazwy to… myślisz,🤔 zastanawiasz się, analizujesz. Wymaga to wysiłku, jednak mam nadzieję podejmujesz się tego wyzwania choć czasami.
Próbujemy pewnych rzeczy. Widzimy, że nie działają tak jak tego oczekiwaliśmy. Jeśli myślimy to zmieniamy tę rzecz albo sposób jej użycia. Nie pomaga. Trudno.
A czy nie zastanawiałeś się czasem, że to nie jest problem z rzeczą lub sposobem jej użycia tylko z Tobą?
Może w tym momencie nie jesteś na to gotowy? Sposób użycia i ta rzecz jest ok. Tylko Ty dziś nie jesteś taki, aby to dobrze użyć?
Taka myśl naszła mnie, kiedy idąc spać użyłem bardzo ciężkiej kołdry ważącej 8kg. 😮Miała pomóc w lepszej jakości snu.😴 Użyłem jej co najmniej kilka razy w Ząbkowicach Śląskich. Jeszcze bardziej byłem niewyspany. Po iluś tam razach stwierdziłem, że może nie jest dla mnie. I już z niej nie korzystałem.
W Strzegomiu oczywiście też jej nie używałem, bo byłem za każdym razem niewyspany korzystając z niej w poprzedniej parafii. Poszedłem spać przykrywając się kocem, bo było gorąco.
Jednak za którymś razem czuję, że koc to za mało. Muszę się czymś jeszcze przykryć. Nie chodzi o temperaturę, tylko potrzebuję, aby coś cięższego mnie przykryło. Kołdra była na pierwszym piętrze. A ja mieszkam na drugim. Już jestem w łóżku.🛏 Nie będę schodził na dół.
Mam obok siebie tą ciężką kołdrę, której już nie używam. Przykryłem się. Myślę, nie jest tak źle jak w Ząbkowicach. Zobaczymy następnego dnia. Okazało się, że normalnie spałem. Nie jak w Ząbkowicach, że byłem bardzo niewyspany za każdym razem.
Pomyślałem sobie.🤔 Napiszę o tym w newsletterze haha. Żeby tak szybko z jakiejś rzeczy nie rezygnować. I wrócić do niej za jakiś czas. Może po prostu wtedy nie byłem na nią gotowy z jakiegoś powodu.
Podobną sytuację miałem z nauką języka włoskiego. Ileś miesięcy temu korzystałem z pewnej książki.📚 I potem z niej zrezygnowałem. Mówię. Nie ma sensu się z nią męczyć. I wybrałem inną. A dziś? Wróciłem właśnie do tej książki, która wiele miesięcy temu mi nie pasowała. i uważam, że jest idealna pode mnie 😀 Ale dziś wiem czemu mi wtedy nie odpowiadała, a dziś tak 🙂 Brakowała mi czegoś wtedy, co teraz potrafię 🙂
WNIOSEK: WRACAJ DO PEWNYCH RZECZY Z KTÓRYCH ZREZYGNOWAŁEŚ KIEDYŚ. MOŻE TO BĘDZIE SKARB NA KTÓRY WCZEŚNIEJ NIE BYŁEŚ Z JAKIEGOŚ POWODU GOTOWY?
3. TEMAT: TRZYMAJ DYSTANS.
Św. IgnacY LoyolA 31 lipca będzie miał wspomnienie i zakończenie roku jemu poświęconemu z okazji 500 lat od jego nawrócenia, a 400 lat od ogłoszenia go świętym.
Kiedyś czytając różne jego myśli oczywiście nie zgodziłem się z jedną 😀 Ja ten mądrzejszy haha. Ach tak pycha. NIe zgodziłem się z myślą, że trzeba być OBOJĘTNYM. To jedna z kluczowych myśli św. Ignacego.
Na czym polega OBOJĘTNOŚĆ u św. Ignacego? Cokolwiek nas spotyka, abyśmy mieli takie same podejście. Czy jestem zdrowy czy chory. Taki sam jestem. Czy bogaty czy biedny. Taki sam jestem.
Co prawda bardziej moja niezgoda z tym myśleniem (które uważam jest bardzo dobre i mądre) polegała na tym, że nie mam mieć w sobie ognia.🔥 Mam mieć dystans. Nie być zimny. Ale też nie być gorący. Cokolwiek mnie w życiu spotka mam mieć takie samo do tego podejście. A ja chcę mieć w sobie ogień ;/
Dziś podpisuję się i tego się uczę, aby mieć takie podejście do każdej sprawy. MIEĆ DYSTANS, który niesamowicie dużo daje SIŁY i chłodnej głowy. Więcej dzięki temu mądrych decyzji, skuteczniejsze działanie i mniej głupot.
Teraz uczę się, aby MIEĆ DYSTANS + Jednocześnie zachować w sobie ogień🔥🔥🔥, który użyję kiedy to będzie potrzebne. Wtedy kiedy się nie zgadzałem ze św. Ignacym na pewno więcej było w moim życiu niż dziś sytuacji, kiedy ten ogień mnie samego parzył i też innych, bo nad nim nie panowałem. Dlatego potrzebny był mi zwłaszcza wtedy dystans, którego mi brakowało.
Z serca Ci błogosławię i dziękuję, że jesteś 🙂
Benedicat tibi omnipotens Deus Pater+et Filius+et Spiritus Sanctus+AMEN