21 KWIETNIA: ŚW. ANZELM Z CANTERBURY, Św. Konrad z Parzham.

 ŚW. ANZELM Z CANTERBURY, BENEDYKTYN, PRYMAS ANGLI I DOKTOR KOŚCIOŁA, 1033- 1109, ITALIA-FRANCJA-ANGLIA. Zatroskana o duszę dziecka głęboko religijna matka oddała Anzelma do klasztoru benedyktynów w tym samym mieście. Kiedy chłopiec miał 15 lat, tak dalece zasmakował w życiu mnichów, że postanowił z nimi pozostać do końca życia. Opat jednak chłopca nie przyjął, by nie narazić się ojcu, który miał wobec syna zupełnie inne zamiary. Po śmierci matki Anzelm poszedł śladami ojca. Miał przecież dopiero 20 lat i życie mu się uśmiechało. Opuścił więc dom rodzinny i przez trzy lata wędrował po świecie, żądny przygód.

Odczuł całą gorycz, jak też zwodniczość przyjemności tego świata. Tęsknota za życiem zakonnym zaczęła brać stopniowo górę nad chęcią użycia. Kiedy więc miał już 27 lat, w roku 1060 wstąpił do benedyktynów w Le Bec, w północnej Francji, gdzie opatem był słynny uczony, bł. Lanfrank
Święty Anzelm
Jako młody przełożony rychło pozyskał sobie serca współbraci troską o ich potrzeby materialne i duchowe, a także przykładem zakonnego życia. Nie wynosił się nad współbraci, chciał być raczej ich sługą. Szczególny entuzjazm wzbudził wykładami wśród młodzieży zakonnej oraz niezwykłą wiedzą, erudycją, nowoczesnym ujmowaniem problemów, traktowaniem uczniów.

Kiedy po śmierci Wilhelma II na tron wstąpił Henryk I, na jego zaproszenie prymas Anzelm powrócił do Anglii. Realizując wytyczne papieskie dotyczące inwestytury, wszedł w ponowny konflikt z władcą. Został skazany na wygnanie. Porozumienie między Rzymem i królem, który zrzekł się władzy mianowania biskupów i obsadzania urzędów kościelnych, umożliwiło Anzelmowi powrót do Canterbury. Witany radośnie przez kler i lud, powrócił na swoją stolicę. 

Powstały wtedy jego dzieła teologiczne i filozoficzne, m.in. List o wcieleniu Słowa, O pochodzeniu Ducha Świętego, Dlaczego Bóg stał się człowiekiem, O dziewiczym poczęciu, O grzechu pierworodnym. Dzieła te utorowały drogę do syntezy scholastycznej – stąd nazywany jest „ojcem scholastyki”. Stworzył podstawę do rozważań wzajemnego stosunku wiary i rozumu, które nie wykluczają się, ale uzupełniają. Według biskupa Anzelma wiara uprzedza rozum, a ten wyjaśnia jej tajemnice. Anzelm daje pierwszeństwo wierze. Głośne stało się jego zdanie: „Nie pragnę wiedzieć, aby móc wierzyć, ale wierzę, aby móc rozumieć”.

Relikwie św. Anzelma do dziś spoczywają w katedrze w Canterbury, mimo że jest ona obecnie w ręku prymasów anglikańskich.

****************************************************************************************************************************************

Święty Konrad z Parzham, kapucyn-brat zakonny, 1818-1894, Niemcy. Urodził się w wielodzietnej rodzinie rolniczej. Od najmłodszych lat ujawniała się jego przyszła świętość, głównie poprzez skromność i umiłowanie samotności. Mimo dużej odległości do kościoła, często się do niego udawał, nawet w niesprzyjającą pogodę. Codziennie odmawiał różaniec. Miał głębokie nabożeństwo do Matki Bożej. W święta odbywał często krótkie pielgrzymki do różnych Jej sanktuariów. Zawsze szedł boso, a dopóki nie wrócił do domu – pościł.
Święty Konrad z Parzham
Swoją młodość spędził w gospodarstwie, w którym się urodził. W wieku 31 lat postanowił opuścić życie świeckie. Po rozdzieleniu odziedziczonego majątku, otrzymał zgodę na wstąpienie jako brat do kapucynów. Po profesji przyjął imię Konrad.

Wkrótce został wysłany do klasztoru św. Anny w Altötting. Miejsce to jest znane jako sanktuarium Matki Miłosierdzia, Królowej Bawarii. Konradowi powierzono funkcję furtiana, którą pełnił przez resztę życia. Z racji dużej liczby przybywających do tego klasztoru osób, posługa ta była dość wyczerpująca. Konrad jednak dał się poznać jako człowiek bardzo sumienny, oszczędny w słowach, hojny dla ubogich, chętny do pomocy i przyjmowania nieznajomych.

Przez ponad 40 lat towarzyszył mieszkańcom miasta i odpowiadał na ich potrzeby materialne i duchowe. Od czasu, kiedy zachorował zakrystian, przejął dodatkowo jego obowiązki. Otwierał kościół o godz. 3.30 nad ranem i do rozpoczęcia pracy na furcie o 6.00 służył do dwóch Mszy św. Pracę kończył o 21.00, ale po niej zostawał jeszcze na modlitwę.

Konrad umiłował milczenie. W wolnych chwilach w ciągu dnia lubił udawać się do kącika przy drzwiach, gdzie mógł widzieć i adorować Najświętszy Sakrament. Często w ciągu nocy poświęcał kilka godzin na modlitwę w kaplicy braci albo w kościele.

Jest patronem diecezji pasawskiej, prowincji kapucynów w Środkowej Ameryce, odźwiernych, furtianów i portierów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.