24 PAŹDZIERNIKA: Św. Antoni Maria Claret, Św. Alojzy Guanella, Bł. Kontard Ferrini, Bł. Jan Balicki, Bł. Józefina Leroux.

4 RAZY ZAMACH NA JEGO ŻYCIE.
RANIONY PRZEZ KONKUBENTA, BO NAWRÓCIŁ JEGO KONKUBINĘ.
W CIĄGU 7 LAT WYGŁOSIŁ OK. 11 000 KAZAŃ.

Święty Antoni Maria ClaretŚW. ANTONI MARIA CLARET, ARCYBISKUP, 1807-1870, HISZPANIA. Musiał przerwać naukę i pomagać ojcu w tkactwie. W 18. roku życia udał się do Barcelony, by tam doskonalić się w swoim zawodzie. Zapoznał się równocześnie ze sztuką drukarską, a w wolnym czasie uczył się języka łacińskiego i francuskiego. Uczestniczył też w strajku robotników, licho wynagradzanych za pracę w prymitywnych warunkach. Przeżył także kryzys duchowy, ale przeszedł go zwycięsko.

W latach 1827-1829 zrobił błyskotliwą karierę zawodową w przemyśle tekstylnym Barcelony i uzbierał niemałą fortunę, grając na loterii. Doświadczenie zdrady przez wspólnika zaślepionego nieumiarkowaną żądzą zysku przyczyniło się do głębokiego nawrócenia Antoniego. Od dawna pragnął oddać się na służbę Bożą.

Paliła go chęć oddania się pracy misyjnej. Dlatego za zezwoleniem biskupa udał się do Rzymu, by ofiarować swoje kapłańskie usługi Kongregacji Rozpowszechniania Wiary na misjach wśród niewiernych (1838). Odbył rekolekcje w domu jezuitów. Przełożony poradził mu, by wstąpił do jego zakonu, gdzie będzie mógł łatwiej wypełnić swoje pragnienia misyjne. Wstąpił więc do nowicjatu tegoż zakonu w Roothan. Ciężka choroba zmusiła go jednak do opuszczenia nowicjatu i powrotu w rodzinne strony.

Udał się do swojego biskupa, który mianował go misjonarzem diecezjalnym dla głoszenia nauk z okazji odpustów, rekolekcji czy misji. W latach 1840-1848 Antoni przebiegł całą Katalonię. W roku 1847 założył w Barcelonie istniejącą do dziś drukarnię i wydawnictwo katolickie. W tym samym roku założył nową rodzinę zakonną Serca Maryi z Vich. Założył także stowarzyszenie Pań Serca Maryi, które miało za cel nieść pomoc kapłanom w duszpasterstwie ze strony ludzi świeckich. Założył także stowarzyszenie dobrej prasy.

Założył w roku 1849 Zgromadzenie Misjonarzy Niepokalanego Serca Maryi, zwanych popularnie klaretynami. Został arcybiskupem Kuby. Zabrał się do pracy z wrodzoną sobie energią. W ciągu 6 lat aż 3 razy zwizytował swoją archidiecezję, by na miejscu zorientować się o potrzebach poszczególnych parafii i im zaradzić. Nakazał wszędzie przeprowadzić misje. Przywrócił dyscyplinę wśród duchowieństwa, zreformował seminarium, osobiście prowadził misje w co najmniej 150 miejscowościach, Założył 53 nowe parafie i wygłosił ok. 11 tysięcy kazań. Dzięki jego pracy misyjnej ok. 300 tysięcy Kubańczyków zostało bierzmowanych, a ponad 9 tysięcy par żyjących bez ślubu stało się sakramentalnymi małżeństwami (inne źródła podają, że par tych było aż 30 tysięcy).

Ignorancja religijna była zastraszająca. Kiedy w 1852 r. Kubę nawiedziła epidemia, biskup Antoni codziennie nawiedzał szpitale, rozdawał żywność, mobilizował ludzi dobrej woli do pomocy. 

Tak gorliwa praca przeszkadzała miejscowym liberałom i masonerii. Cztery razy dokonywano zamachów na jego życie. Spalono mu dom. W roku 1856 został raniony przez człowieka, którego konkubinę nawrócił. Rozpoczęto tak gwałtowną kampanię przeciwko Antoniemu, że rząd hiszpański musiał się ugiąć i odwołać go z Kuby (1857). Antoni wrócił więc do Hiszpanii. Królowa Izabela II powołała go na swojego osobistego spowiednika. Dzięki jej poparciu założył wśród kapłanów Konferencje św. Wincentego a Paulo dla wspierania ubogich, głosił nadal niestrudzenie misje, popierał katolicką prasę i założył Akademię św. Michała Archanioła, skupiającą artystów. Królowa mianowała go nadto prezydentem królewskiego klasztoru w Escorial i protektorem szpitala w Montserrat.

Z królową objeżdżał kraj, głosząc kazania i zakładając bractwa: matek katolickich, bibliotek popularnych itp. Był wychowawcą dzieci królewskich. Kiedy w 1868 r. wybuchła w Hiszpanii rewolucja, królowa musiała schronić się do Francji. Antoni udał się wraz z nią do Pau i Paryża. W tym samym roku pojechał do Rzymu, gdzie wziął udział w złotym jubileuszu kapłaństwa Piusa IX, a zaraz potem – w Soborze Watykańskim I, na którym zdecydowanie bronił dogmatu o nieomylności papieża. W roku 1870 musiał jednak opuścić Rzym, gdyż zapadł ciężko na zdrowiu. Udał się więc do Francji, gdzie byli jego synowie duchowni, wypędzeni wraz z nim z Hiszpanii. Kiedy tylko poczuł się lepiej, zdecydował się wrócić do Rzymu, ale zmarł w drodze rażony apopleksją 24 października 1870 r.

Słynny katechizm Camino recto (pierwsze wydanie 1843), który ozdobił własnoręcznymi ilustracjami, stał się prekursorem współczesnych katechizmów dla dzieci, które dziś trudno sobie wyobrazić bez obrazków.

PATRON: osób oszczędzających, prasy katolickiej.

****************************************************************************************************************************************

3-KROTNIE MUSIAŁ ZMIENIAĆ PARAFIĘ, BO WŁADZA UTRUDNIAŁA POSŁUGĘ I ZASTRASZONY BISKUP SŁUCHAŁ WŁADZY

Święty Alojzy Guanella, kapłan, 1842-1915, Italia.  Był jednym z trzynaściorga rodzeństwa. Kiedy wyszedł z kościoła, poszedł samotnie w stronę gór, żeby pomodlić się. Zmęczony, postanowił odpocząć. Z drzemki wyrwał go głos; zobaczył przed sobą Panią (nigdy nie przyznał się później, że ujrzał Maryję), która powiedziała: „Gdy już będziesz dorosły, zrobisz to wszystko dla biednych” i ukazała przyszłe zadania. Mając żywo w pamięci te obrazy, rozpoczął naukę. Święty Alojzy Guanella

Z całym zapałem zabrał się do ożywienia ducha religijnego w zaniedbanej od lat parafii. To jednak zwróciło nań uwagę kół antyklerykalnych. Zaczęto go szykanować, odebrano mu prawo nauczania, zaczęto na każdym kroku stawiać gorliwemu kapłanowi przeszkody, aż wreszcie zupełnie sparaliżowano jego poczynania. Na swoją prośbę zwolniony przez biskupa, udał się do Turynu i przez cały rok pomagał św. Janowi Bosko w jego pracy nad opuszczoną młodzieżą (1875).

Kiedy powrócił do swojej diecezji, biskup powierzył mu parafię w Traona. I tutaj Alojzy otworzył szkołę parafialną, ale władze zmusiły go, by ją zamknął. Wymusiły ponadto na biskupie, by zwolnił Alojzego z parafii. Biskup przeniósł go wówczas do parafii w górach, odciętej od świata. I tu jednak władze wymusiły zwolnienie go z obowiązków. Wtedy Alojzy objął kierownictwo tamtejszego szpitala – przytułku dla starców. Władze nie dały mu jednak spokoju i musiał przenieść się do Como. Wystawił szpital, który na wzór św. Józefa Cottolengo nazwał „Małym Dziełem Opatrzności”. W roku 1890 miał już w nim ponad 200 kalek i psychicznie chorych. Wprowadził regulamin podobny do tego, jaki ustanowił w swoim dziele św. Józef. Okazało się, że na te czasy dzieło było opatrznościowe. Zaczęto domagać się od Guanelli więcej takich placówek. Do tego zaś potrzeba było odpowiedniego personelu. Św. Alojzy
założył więc dwie nowe rodziny zakonne: Sług Miłości i Córek Maryi od Opatrzności.

Idąc śladem św. Jana Bosko, otwierał domy i przytułki-sierocińce dla bezdomnej młodzieży. Organizował szkoły elementarne, zawodowe, dzienne i wieczorowe, a także oratoria-świetlice. W czasie I wojny światowej zakładał nowe placówki dobroczynne. Od władz państwowych w Como otrzymał w nagrodę złoty medal „za dobrodziejstwa filantropijne” (1915). Pod koniec życia założył bractwo „śmierci św. Józefa”, które miało za cel modlić się za konających. Papież Pius XI nazwał go „Garibaldim miłosierdzia”.

****************************************************************************************************************************************

WIERZĄCY PROFESOR

Błogosławiony Kontard Ferrini, 1859-1902, Italia. Szczególny wpływ na syna wywierał ojciec, który imponował mu nieskazitelnym charakterem i szczerą pobożnością. W tamtych czasach niewiara była czymś modnym, przede wszystkim na uczelniach wyższych. Błogosławiony Kontard FerriniPo celującym ukończeniu studiów średnich Kontard rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Pawii. Wraz z nauką prawa nie mniej żarliwie pogłębiał w sobie wiedzę religijną i życie według Ewangelii. W środowisku wrogo nastawionym do Kościoła wyróżniał się tak dalece, że nazywano go z półuśmiechem św. Alojzym.

Przyroda była dla niego najprostszą drogą do Boga. Wolny czas lubił spędzać na łonie natury. Tu czuł się najlepiej i najbliżej Stworzyciela. Poza prawem studiował także klasykę grecką i rzymską. Celująco ukończył studia, mając zaledwie 21 lat. 

Dla poszerzenia swoich prawniczych wiadomości udał się do Berlina. Po trzech latach wrócił do Pawii, gdzie wykładał prawo rzymskie. Już w pierwszych wykładach zaimponował zarówno słuchaczom, jak i profesorom głębią, jasnością i atrakcyjnością wykładów. Jego imię stawało się coraz głośniejsze i ściągało na jego wykłady coraz więcej słuchaczy. Kontard był zawsze pogodny. Mimo wiedzy był zawsze pokorny i skłonny do służenia pomocą. Od uczniów żądał jednak solidnej pracy i rzetelności; sam świecił przykładem sumienności. Napisał ponad 200 artykułów naukowych.

W wolny czas poświęcał odwiedzaniu ubogich. Złożył ślub dozgonnej czystości. Codziennie uczestniczył we Mszy świętej i przyjmował Komunię. W 1886 roku wstąpił do III Zakonu św. Franciszka z Asyżu. Podczas wakacji spędzanych w ulubionej miejscowości nad Lago Maggiore (Jezioro Wielkie) zaraził się tyfusem i zmarł 17 października 1902 roku w wieku 43 lat.

****************************************************************************************************************************************

UMIŁOWAŁ PRAWDĘ

Błogosławiony Jan Wojciech Balicki, kapłan, 1869-1948. Pochodził z biednej, bardzo religijnej rodziny dróżnika kolejowego. Był synem grekokatolika Nicetasa Balickiego i jego rzymskokatolickiej żony Katarzyny. Zgodnie z wolą ojca został ochrzczony w Kościele grekokatolickim; także ówczesne prawo kościelne nakazywało wychowywanie chłopców w obrządku ojca. Ponieważ o tym przepisie dowiedział się dopiero w czasie studiów teologicznych, zwrócił się do Stolicy Apostolskiej o zgodę na święcenia w obrządku łacińskim.Błogosławiony Jan Wojciech Balicki

Szybko dał się poznać jako świetny kaznodzieja i cierpliwy spowiednik. Wkrótce potem podjął studia teologiczne w Rzymie, zakończone doktoratem. Jego posługa profesorska była owiana duchem głębokiej wiary i umiłowaniem prawdy. W modlitwie najczęściej szukał mądrości Ducha Świętego.

Jeszcze jako młody ksiądz założył dom opieki dla prostytutek – z tego powodu wielokrotnie rzucano na niego oszczerstwa. Osobę ks. Balickiego dawał za wzór kapłanom kardynał Karol Wojtyła, który w 1975 roku pisał o nim: „W czasach, gdy Kościół poszukuje nowych wzorów duchowości dla kapłana diecezjalnego, w sytuacji, gdy wśród samych kapłanów zdarzają się kontestacje, niewierności oraz tendencje, by poszukiwać rzeczy materialnych bardziej niż duchowych, sługa Boży może być przedstawiony jako model życia kapłańskiego. W osobie ks. Balickiego kapłani mogą znaleźć wzór, w jaki sposób połączyć działalność duszpasterską z codzienną kontemplacją tajemnicy Boga”.

******************************************************************************************************

Męczeństwo bł. Józefiny LerouxBłogosławiona Józefina Leroux, klaryska i męczennica, 1747-1794, Francja. Wielka Rewolucja Francuska (1789-1799) miała wśród swoich celów m.in. zniesienie katolicyzmu we Francji. Uchwalona 12 lipca 1790 r. Konstytucja cywilna kleru zakładała zniesienie konkordatu z 1516 r., podporządkowanie Kościoła państwu i przejęcie majątków kościelnych i klasztornych. W okresie Rewolucji śmierć poniosło kilkanaście tysięcy katolików: duchownych, zakonników i świeckich. Jedną z ofiar tej Rewolucji jest dzisiejsza patronka.

We Francji ustał terror rewolucyjny, wzmogły się jednak prześladowania Kościoła, dlatego i urszulanki oraz klaryska bł. Józefina musiały opuścić swój klasztor. Od tej pory siostry ukrywały się w prywatnych domach przyjaciół. Trwały jednak nadal poszukiwania i w październiku 1794 roku jedenaście sióstr zostało uwięzionych w Valenciennes. Do samej egzekucji siostry chwaliły Boga – słowami Te Deum i litanii loretańskiej. Ścięto je gilotyną w dniach 17 i 23 października 1794 r. za nauczanie religii katolickiej. Przed egzekucją Józefina wybaczyła swoim katom przez ucałowanie ich rąk, a na szafot wzorem męczenników wczesnochrześcijańskich weszła odważnie i z pogodną twarzą.

Nazywane są Męczennicami z Valenciennes.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.