
28 WRZEŚNIA: Św. Wacław, Bł. Ferdynand i Towarzysze, Św. Baruch.
ŚW. WACŁAW, 907-935, MĘCZENNIK, CZECHY. Wyróżniał się on wielką pobożnością. Ikonografia przedstawia go czasem, jak nocą nawiedza kaplicę zamkową, gdyż pracowity dzień nie zostawiał mu wiele czasu na modlitwę. Miał osobiście uprawiać winną latorośl i pszenicę, by na ołtarz do katedry i swojej kaplicy zamkowej dostarczać koniecznego wina i chleba. Szczególną miłością darzył ubogich. Mówi się o nim, że podobnie jak św. Edward Wyznawca w Anglii, miał nawet na swoich ramionach nosić znalezionych chorych i zajmować się nimi. Państwo czeskie było wówczas podzielone na wiele mniejszych księstw. Nie były to więc łatwe rządy. Dochodziło nawet często do starć zbrojnych.
Od cesarza Henryka I Wacław otrzymał w darze relikwię św. Wita i św. Zygmunta. Ku czci św. Wita książę wystawił najpierw skromny kościół, który został z czasem rozbudowany do najokazalszej świątyni Czech. Do dziś jest ona klejnotem Pragi. Wacław wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do tego męczennika jakby w przeczuciu, że i jemu przypadnie podobna śmierć.
Jego młodszy brat, Bolesław, za namową niecnej matki, Drahomiry, zaprosił Wacława do udziału w konsekracji świątyni, jaką wystawił przy swoim zamku w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Kiedy Wacław tam się udał, został zamordowany przez siepaczy, nasłanych przez Bolesława. Według podania, mord miał mieć miejsce w samym kościele.
Imię Świętego stało się w Czechach bardzo popularne. Trzech władców kraju po św. Wacławie nosiło to imię. Dwóch z nich było nawet królami Polski: Wacław II (1291-1300) i Wacław III (1305-1306). Ku czci św. Wacława wystawiono w Czechach ok. 180 kościołów oraz ok. 100 kaplic. Z jego podobizną bito monety czeskie. Kiedy Karol IV odbywał koronację (1347), swoją koronę przytknął do relikwii św. Wacława, które znajdują się w bogatym sarkofagu w kaplicy katedry św. Wita. Odtąd koronę królów czeskich, a również państwo czeskie zaczęto nazywać „koroną św. Wacława”.
Patron Czech, Pragi, katedry wawelskiej, katedry w Świdnicy.
***********************************************************************************************************
Błogosławieni Ferdynand i Towarzysze, męczennicy (5 augustianów i 7 japońskich pomocników związanych z zakonem). W 1542 r. do Japonii dotarli pierwsi Europejczycy. Już pod koniec XVI wieku w Japonii było ponad pół miliona chrześcijan. Jednak na początku XVIII w. wybuchły krwawe prześladowania i wkrótce wydano zakaz przyjmowania wiary chrześcijańskiej; zaczęto niszczyć kościoły, a z kraju usuwano misjonarzy. Wśród niosących Ewangelię na wyspy Japonii było także wielu augustianów. Mimo wielkich trudności i niebezpieczeństw postanowili oni działać dalej w ukryciu. Dopiero zaostrzone edykty prześladowcze uniemożliwiły im dalszą pracę misjonarską. W kolejnych latach ponieśli oni śmierć męczeńską.
Pierwszym augustiańskim męczennikiem w Japonii został Ferdynand Ayala. Urodził się w 1575 r. Otrzymał klasyczne wykształcenie. Z powodu wielkich zdolności i dobrych wyników w nauce został wysłany na dalsze studia do Alcala. W tym czasie zaczęto szukać chętnych do pracy misyjnej. Ferdynand jako jeden z pierwszych zgłosił się do tego zadania. Do Japonii przybył w 1605 r. Nauczył się języka i stosunkowo szybko mógł głosić Objawienie Boże. Nie zadowalał się jedynie pozyskiwaniem konwertytów, starał się także o ich dalsze kształcenie. Ścięty w 1617 r.
Piotr de Zuñiga pochodził ze znakomitego rodu. Jego ojciec był wicekrólem Meksyku. Urodził się w 1585 r. w Sewilli. W 1605 r. wyruszył do pracy misyjnej na Filipiny. Wiadomość o heroicznej śmierci o. Ferdynanda obudziła w nim pragnienie pójścia w jego ślady. W 1620 r. wsiadł na statek japońskiego kapitana Firayamy, chrześcijanina. Na statku było jeszcze wielu chrześcijan japońskich, powracających z Filipin do ojczyzny. Na pełnym morzu statek został porwany przez piratów holenderskich, doprowadzony do portu Firando i przekazany władzom japońskim z informacją, że znajdują się na nim misjonarze chrześcijańscy. Ojciec Piotr po dwóch latach więzienia został skazany na śmierć w powolnym ogniu.
Bartłomiej Gutiérrez urodził się w 1580 r. w Meksyku. W 1606 r. wysłano go na Filipiny. Myślał, że będzie to krótki przystanek w drodze do upragnionej Japonii, ale zatrzymano go w Manili na 6 lat i mianowano mistrzem nowicjuszy. W Japonii znalazł się dopiero w 1612 r. Po trzech latach władze japońskie odprawiły go na Filipiny. Powrócił stamtąd potajemnie w 1618 r., oczekiwany przez konwertytów. Przez 10 lat udawało mu się uniknąć licznych zasadzek. Potrafił zorganizować trzeci zakon augustiański i uformować wielu katechistów. Część z nich zginęła śmiercią męczeńską 28 września 1628 r. Sam Bartłomiej został aresztowany w listopadzie 1629 r. Miesiąc przed śmiercią poddawano go torturom wrzącej i siarczanej wody, a w końcu spalono go żywcem.
Wincenty Carvalho był Portugalczykiem z Lizbony. W 1622 r. przybył do Japonii. Był to czas, w którym trwało istne polowanie na misjonarzy. Musiał więc poruszać się z wielką ostrożnością. W Nagasaki występował jako kupiec, a w Omurze udawał klowna. Przez 7 lat udawało mu się w miarę systematycznie docierać do rozproszonych wspólnot z posługą kapłańską. Wydał go władzom pewien apostata. W listopadzie 1629 r. Wincenty został aresztowany i osadzony w więzieniu w Omurze, gdzie spotkał innych misjonarzy. Po dwóch latach przewieziono wszystkich do Nagasaki. 5 grudnia 1631 r. poddani zostali torturom: polewano ich wrzącą, siarczaną wodą. Po miesiącu takich męczarni umieszczono ich w więzieniu. 3 września 1632 r. zostali spaleni w powolnym ogniu.
Franciszek od Jezusa Ortega pochodził z Hiszpanii. Przez Meksyk i Filipiny dotarł do Japonii. Zginął jak Bartłomiej.
****************************************************************************************************************************************
Baruch, prorok. Prorok Starego Testamentu, uczniem i wiernym towarzyszem proroka Jeremiasza. To on spisywał jego groźby i nie bez narażania się odczytywał je ludowi. Gdy zwój zniszczono, spisywał je na nowo. Zebrał też w jedno sporo uwag biograficznych, rozrzuconych po różnych miejscach. Z Jeremiaszem dzielił niebezpieczeństwa, pocieszany przez proroka. Po zburzeniu Jerozolimy na jesieni 586 r. przed Chr. zawleczono go wraz z mistrzem do Egiptu. Był świadkiem męczeńskiej śmierci nauczyciela, ukamienowanego w Egipcie.

