29 SIERPNIA: MĘCZEŃSTWO ŚW. JANA CHRZCICIELA, Bł. Dominik Jędrzejewski, Św. Eufrazja od Najświętszego Serca Jezusa, Bł. Beatrycze z Nazaretu, Bł. Teresa Bracco.
STRACIŁ GŁOWĘ ZA MÓWIENIE PRAWDY
MĘCZEŃSTWO ŚW. JANA CHRZCICIELA. Jan Chrzciciel był jedynym synem kapłana Zachariasza i Elżbiety, krewnej Najświętszej Maryi Panny. Jego cudowne narodzenie i posłannictwo zwiastował Anioł Gabriel Zachariaszowi, kiedy ten sprawował w świątyni swe funkcje kapłańskie. Jan urodził się sześć miesięcy przed narodzeniem Chrystusa. Bardzo wcześnie, może już w dzieciństwie, Jan udał się na pustynię
Zjawienie się Jana i jego wystąpienia odbijały się szerokim echem po Palestynie i okolicznych krajach. Sprawiła to wiadomość, że oczekiwany Zbawiciel już pojawił się na ziemi. Jan prowadził pokutniczy i pustelniczy tryb życia. Chrzcił wodą ciągnące do niego tłumy. Ochrzcił również Jezusa.
Zainteresował się nim także władca Galilei, Herod II Antypas. Być może sam Jan udał się do niego, by rzucić mu w oczy: „Nie wolno ci mieć żony twego brata”. Rozgniewany władca nakazał go aresztować i osadzić w twierdzy Macheront. W czasie uczty urodzinowej pijany król pod przysięgą zobowiązał się dać córce Herodiady, Salome, wszystko, o cokolwiek poprosi. Ta po naradzie z matką (czyli konkubiną króla Heroda) zażądała głowy Jana Chrzciciela. Zginął on ścięty mieczem. Był ostatnim prorokiem Starego Testamentu.
***
ZA ZRZECZENIE SIĘ KAPŁAŃSTWA MÓGŁ BYĆ WOLNY
Błogosławiony Dominik Jędrzejewski, kapłan i męczennik, 1886-1942. Był wikariuszem, kapelanem więziennym, prefektem gimnazjum męskiego. Urząd wikariusza traktował bardzo poważnie. Oprócz działalności ściśle religijnej prowadził działalność charytatywną, społeczną i oświatową. W 1925 r. z powodu pogarszającego się stanu zdrowia odszedł, na własną prośbę, do małej wiejskiej parafii św. Marii Magdaleny w Kokaninie. Dwa lata później musiał poddać się ciężkiej operacji nerek w Kaliszu. Operacja się powiodła i w 1928 r. został mianowany proboszczem w parafii św. Andrzeja Apostoła w Gosławicach k. Konina.
Zzostał zatrzymany i trafił do obozu przejściowego w Szczeglinie, gdzie więźniów przetrzymywano w stajniach i oborach. Tam po raz pierwszy miał możliwość uratowania się, ale nie skorzystał z propozycji ucieczki.
Pracował przy kopaniu łąk na plantacjach w obozie w Dachau. Z powodu wątłego zdrowia fizycznie był stale wyczerpany, ale nigdy nie narzekał, nie skarżył się na swój los. Skupiał wokół siebie młodzież, duchowną i świecką. Opowiadał o pracy duszpasterskiej, na chwilę chociażby odrywając od brutalnej rzeczywistości. W 1942 r. nie był już w stanie chodzić o własnych siłach. Pomoc silniejszych kolegów, którzy nosili go na plecach do pracy, przyjmował z prostotą. Komendantura obozu zaproponowała mu wolność, w zamian za zrzeczenie się kapłaństwa. Odmówił: już przygotowany dokument odsunął na bok. Zmarł z wycieńczenia i nieustannego głodu, w czasie pracy, 29 sierpnia 1942 r.
***
Święta Eufrazja od Najświętszego Serca Jezusa, karmelitanka obrządku sylomalabarskiego, 1877-1952, Indie. Pod wpływem pobożnej matki od wczesnych lat chciała zostać świętą. Za wzór obrała swoją patronkę, św. Różę z Limy. Pragnęła żyć w ukryciu. Posługi wyznaczane jej przez zgromadzenie przyjmowała zawsze z pokorą i w duchu posłuszeństwa.
Nazywano ją „modlącą się matką” albo „chodzącym tabernakulum”. Była wielką apostołką kultu Eucharystii i modlitwy różańcowej. Łączyła kontemplację z działaniem apostolskim. Spotykanym osobom okazywała czułą, matczyną troskę. Wielu ludzi prosiło ją o modlitwę, powierzając jej swoje troski i cierpienia. Wierzyli, że jej modlitwy są wysłuchiwane. Wiele modliła się także za zmarłych.
Bardzo kochała Kościół, w głębi serca przeżywała wszystkie jego bolączki i problemy. Czyniła pokutę w intencji osób, które zadawały ból Kościołowi. W modlitwie przed Najświętszym Sakramentem zawsze pamiętała o papieżu, biskupach, kapłanach i zakonnikach.
***
Błogosławiona Beatrycze z Nazaretu, cysterka, 1200-1268, Belgia. Można ją nazwać prekursorką nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa.
***
Błogosławiona Teresa Bracco, dziewica i męczennica, 1924-1944, Italia. W jej ubogim domu panował duch szczerej pobożności. Cała rodzina codziennie zbierała się na modlitwie różańcowej i czytała Pismo święte. W takiej atmosferze Tereska wzrastała przez całe swe dzieciństwo. Już od najmłodszych lat wyróżniała się wielkim nabożeństwem do Matki Bożej. W jej młodym sercu najważniejsze miejsce zajmowała miłość do Najświętszego Sakramentu. Każdego ranka na piechotę szła do oddalonego o kilka kilometrów kościoła, by uczestniczyć w Mszy św. i przyjąć Komunię świętą. Często widywano ją pogrążoną w modlitwie przed tabernakulum.
Wyróżniała się spośród innych dziewcząt. Była pracowita, skromna i wstrzemięźliwa w rozmowie. Unikała hałaśliwego towarzystwa i powierzchownych rozrywek. Czytała wiele pism i książek religijnych. W wieku dziewięciu lat, przygotowując się do bierzmowania, zetknęła się z postacią św. Dominika Savio, który od tamtej pory stał się dła niej wzorem. Słowa Świętego: „Lepsza śmierć niż grzech” stały się dla niej drogowskazem.
Jesienią 1943 roku włoscy partyzanci rozlokowali swe oddziały w pobliskich lasach. 24 lipca 1944 roku, w pobliżu rodzinnej wioski Teresy, doszło do starć z wojskiem niemieckim. Następnego dnia Niemcy powrócili na miejsce bitwy, by pochować swoich poległych. Zaczęli również niszczyć i palić okoliczne domostwa, chcąc ukarać chłopów za współpracę z partyzantami. W dniu 28 sierpnia dotarli do Santa Giulia. Zorganizowali obławę na mieszkańców, strzelali do bezbronnych i rabowali co popadło. Kilku żołnierzy odprowadziło na bok dziewczęta, wśród których była 20-letnia Teresa. Jeden z nich wciągnął ją do lasu i próbował zgwałcić. Dziewczyna stawiała mu zdecydowany opór, co tak go rozgniewało, że zaczął ją dusić, a w końcu zabił dwoma strzałami z pistoletu. Teresa zginęła 29 sierpnia 1944 r.