9 SIERPNIA: Św. BENEDYKTA OD KRZYŻA, Bł. Franciszek Jägerstätter, Św. Irena, Św. Marianna Cope z Molokai, Bł. Jan Guarna z Salerno.
ŚW. BENEDYKTA OD KRZYŻA (EDYTA STEIN), DZIEWICA I MĘCZENNICA, PATRONKA EUROPY, 1891-1942. Urodziła się we Wrocławiu jako jedenaste dziecko wśród pobożnych Żydów.
„Poszukiwanie prawdy było moją jedyną modlitwą” – pisała później. Zafascynowana wykładami prof. Edmunda Husserla, zaczęła pisanie doktoratu. Pracę nad nim przerwał wybuch I wojny światowej. Po wojnie dokończyła doktorat. Edyta zgłosiła się do Czerwonego Krzyża, została pielęgniarką i zaczęła pomagać zakaźnie chorym. Po półrocznej pracy, zupełnie wyczerpana, została zwolniona ze służby sanitarnej. Później była nauczycielką w gimnazjum wrocławskim.
Pod silnym wpływem prof. Husserla i jego szkoły fenomenologicznej, Edyta Stein coraz bardziej poświęcała się filozofii, ucząc się patrzenia na wszystko bez uprzedzeń. Dzięki temu, że w Getyndze spotkała Maxa Schelera, po raz pierwszy poznała idee katolickie. W 1921 r. dokonało się jej nawrócenie dzięki zetknięciu się z autobiografią mistyczki i doktora Kościoła, św. Teresy z Avila. Przeczytała tę książkę w ciągu jednej nocy i wreszcie – szukając prawdy – znalazła Boga i Jego miłosierdzie.
14 października 1933 r. wstąpiła do Karmelu. 15 kwietnia następnego roku otrzymała habit karmelitański. Gorąco pragnęła mieć udział w cierpieniu Chrystusa, dlatego jej jedynym życzeniem przy obłóczynach było: „żeby otrzymać imię zakonne od Krzyża”.
2 sierpnia 1942 r. podczas masowego aresztowania Żydów została aresztowana przez gestapo i internowana w obozie w Westerbork. Następnie, wraz z siostrą Różą, 7 sierpnia deportowano ją do obozu w Auschwitz. Tam 9 sierpnia 1942 roku obie zostały zagazowane i spalone.
***
FRANCISZEK JAGERSTATTER, męczennik. Urodził się w 1907 w Austrii. Choć był praktykującym katolikiem, jego życie nie zawsze było przykładne. W 1933 r. z nieformalnego związku z Theresią Auer urodziła mu się córka, którą uznał i bardzo kochał. W 1936 r. poślubił Franziskę Schwaniger, z którą miał trzy córki. Oboje byli bardzo pobożni i codziennie uczestniczyli we Mszy św.
Był zagorzałym przeciwnikiem nazizmu i odmawiał współpracy z reżimem. Kiedy w 1943 r. został powołany do wojska, oświadczył, że jako chrześcijanin nie może służyć hitlerowskiej ideologii. Decyzja ta była tym trudniejsza, że podjął ją w osamotnieniu i nie miał oparcia w żadnej opozycyjnej grupie czy organizacji.
6 lipca 1943 r. sąd wojskowy w Berlinie skazał go na śmierć na gilotynie. Wyrok wykonano 9 sierpnia 1943 r. w w Berlinie-Brandenburgu. Na kilka godzin przed egzekucją pisał do Franziski: „Najdroższa żono i matko, nie mogłem oszczędzić wam cierpień, które musicie teraz znosić z mojego powodu. Naszemu Zbawicielowi też było ciężko, gdy przez swą mękę i śmierć skazywał swą matkę na tak wielki ból. Ufam Jego nieskończonemu miłosierdziu. (…) Pamiętaj, najdroższa, o obietnicy, którą Jezus złożył tym, którzy świętują dziewięć piątków poświęconych Jego Najświętszemu Sercu. A teraz Jezus przyjdzie do mnie w Komunii świętej i da mi siłę na drogę do wieczności”.
Beatyfikacja Franciszka Jägerstättera odbyła się 26 października 2007 r. w katedrze w Linzu. Uczestniczyła w niej żona błogosławionego, Franziska, i jego cztery córki.
Niesamowita odwaga! W osamotnieniu bez wspacia mówi zbrodniczej ideologii: NIE! Ma świadomość, że zostawi żonę i 4 córki. Jednak pomimo tego robi to. Zawsze jest wybór! Tylko nie chcemy się do tego przyznać.
Proszę dla siebie oraz dla każdego katolika o taką odwagę jaką miał bł. Franciszek. Powiedzenie złu: NIE! Ze złem się nie dialoguje! Jak bardzo teraz brakuje odważnych księży, odważnych katolików, odważnych mężczyzn…
***
Święta Irena, cesarzowa, 750-803. Bywa nazywana Ireną Młodszą, gdyż na tronie cesarzowych bizantyńskich zasiadała przed nią inna Irena. W roku 780 zmarł małżonek cesarzowej, Leon IV, zostawiając jeszcze nieletniego syna, Konstantyna VI. W jego imieniu regencję objęła właśnie Irena. Pierwszym swoim zarządzeniem zniosła ona drakońskie ustawy poprzedników, skierowane przeciwko czci świętych wizerunków i relikwii. Lud przyjął ów dekret z najwyższą wdzięcznością i radością.
Ostatnie lata życia Ireny były bardzo burzliwe i zaciążyły na sławie cesarzowej. Kiedy syn stał się pełnoletni, usunął matkę od współrządów. Powróciła wprawdzie niebawem na dwór cesarski, ale niechęć syna i jego zwolenników do Ireny narastały. Wtedy matka kazała oślepić syna (797). Nie znamy bliżej przyczyn tej okrutnej decyzji. Jednak Kościół wschodni dla znanych sobie przyczyn przyznał Irenie rację i wyniósł ją do chwały ołtarzy. Być może ostatnie lata jej życia policzono jako zadośćuczynienie za ten czyn; cesarzowa bowiem została niedługo potem (798) pozbawiona władzy i tytułu, i wywieziona na wyspę Lesbos, gdzie w ciężkich warunkach dokończyła życia.
***
Święta Marianna Cope z Molokai, zakonnica, 1838-1918, Niemcy-USA. Rok po jej narodzinach rodzice wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i osiedlili się w Utice w stanie Nowy Jork. Po ukończeniu szkoły pracowała w fabryce odzieży. Choć już we wczesnej młodości pragnęła zostać zakonnicą, aż do 24. roku życia musiała pozostać w rodzinnym domu, aby opiekować się niepełnosprawnym ojcem i pomagać matce w wychowaniu młodszego rodzeństwa i w utrzymaniu rodziny.
W 1862 r. wstąpiła do zgromadzenia Sióstr z Trzeciego Zakonu św. Franciszka z Syracuse. Rozpoczęła działalność apostolską, nauczając dzieci niemieckich emigrantów. Miała wielkie zdolności organizacyjne i dlatego bardzo wcześnie powołano ją do zarządu prowincji zgromadzenia. Założyła kilkanaście szkół dla emigrantów i dwa szpitale.
W 1883 r. udała się na Hawaje, aby zorganizować pomoc dla trędowatych w Kakaako i założyć tam misję swego zgromadzenia. W 1888 r. na prośbę lokalnych władz przeniosła się do ośrodka dla trędowatych dziewcząt i kobiet na wyspę Molokai. Żyła wśród trędowatych 35 lat.
***
Błogosławiony Jan Guarna z Salerno, dominikanin, 1190-1242. Już jako kapłan, pod wpływem kazań bł. Reginalda z Orleanu, w 1219 r. wstąpił w Bolonii do dominikanów. Kuszony przez bezwstydną niewiastę, który sprowadziła go do swojego domu pod pretekstem spowiedzi, odszedł i nikomu o tym nie mówił; jednakże diabeł przez usta opętanego wyjawił to jego zwycięstwo, twierdząc, że tylko temu będzie posłuszny, kto będąc w ogniu nie zgorzał. Towarzyszył ostatnim chwilom św. Dominika i miał szczęście być przy przeniesieniu jego relikwii.
***
Błogosławiony Jan z Alwerni, kapłan, 1249-1322, Italia. W 1292 r. zamieszkał w pustelni na górze Alwerni, gdzie św. Franciszek z Asyżu w 1224 r. otrzymał stygmaty. Jan przebywał tam 30 lat, aż do śmierci. Zasłynął dzięki licznym cudom oraz imponującej erudycji, która została mu dana w cudowny sposób.