25 LIPCA: Św. Jakub Starszy, Św. Krzysztof, Św. Olimpia, Św. Maria del Carmen Sallés y Barangueras.

ŚW. JAKUB STARSZY, APOSTOŁ I MĘCZENNIK, ZM. 44. Brat św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Wśród apostołów było dwóch Jakubów. Dla odróżnienia nazywani są Większym i Mniejszym albo też Starszym i Młodszym. Prawdopodobnie nie chodziło w tym wypadku o ich wiek, ale o kolejność przystępowania do grona Apostołów. Imię Jakub pochodzi z hebrajskiego „aqeb”, oznaczającego „chronić” – a zatem znaczy „niech Jahwe chroni”. Etymologia ludowa tłumaczy to imię jako „pięta”. Według Księgi Rodzaju, kiedy Jakub, wnuk Abrahama, rodził się jako bliźniak Ezawa, miał go trzymać za piętę (Rdz 25, 26).

Jakub i jego brat Jan byli synami Zebedeusza. Byli rybakami i mieszkali nad jeziorem Tyberiadzkim. Ewangelie nie wymieniają bliżej miejscowości. Być może pochodzili z Betsaidy, podobnie jak święci Piotr, Andrzej i Filip (J 1, 44), gdyż spotykamy ich razem przy połowach. Św. Łukasz zdaje się to wprost narzucać, kiedy pisze, że Jan i Jakub „byli wspólnikami Szymona – Piotra” (Łk 5, 10). Matką Jana i Jakuba była Salome, która należała do najwierniejszych towarzyszek wędrówek Chrystusa Pana (Mk 15, 40; Mt 27, 56).Święty Jakub Większy

Jakub należał do uprzywilejowanych uczniów Pana Jezusa, którzy byli świadkami wskrzeszenia córki Jaira (Mk 5, 37; Łk 8, 51), przemienienia na górze Tabor (Mt 17, 1nn; Mk 9, 1; Łk 9, 28) oraz modlitwy w Ogrójcu (Mt 26, 37). Żywe usposobienie Jakuba i Jana sprawiło, że Jezus nazwał ich „synami gromu” (Mk 3, 17). Chcieli bowiem, aby piorun spadł na pewne miasto w Samarii, które nie chciało przyjąć Pana Jezusa z Jego uczniami (Łk 9, 55-56). Wreszcie był on świadkiem drugiego, także cudownego połowu ryb, kiedy Chrystus ustanowił Piotra głową i pasterzem swojej owczarni (J 21, 2). Ewangelie wspominają o Jakubie Starszym na 18 miejscach, co łącznie obejmuje 31 wierszy. W porównaniu do innych Apostołów – jest to bardzo dużo.

Jakuba stracono w 44 r. bez procesu – zapewne po to, aby nie przypominać ludowi procesu Chrystusa i nie narazić się na jakieś nieprzewidziane reakcje. Było to więc posunięcie taktyczne. Dlatego także zapewne nie kamieniowano św. Jakuba, ale ścięto go w więzieniu. Euzebiusz z Cezarei, pierwszy historyk Kościoła (w. IV), pisze, że św. Jakub ucałował swojego kata, czym tak dalece go wzruszył, że sam kat także wyznał Chrystusa i za to sam natychmiast poniósł śmierć męczeńskąJakub był pierwszym wśród Apostołów, a drugim po św. Szczepanie, męczennikiem Kościoła (zgodnie z przepowiednią Chrystusa – Mk 10, 39).

W średniowieczu powstała legenda, że św. Jakub udał się zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego do Hiszpanii. Do dziś św. Jakub jest pierwszym patronem Hiszpanii i Portugalii. Według tradycji, w VII wieku relikwie św. Jakuba miały zostać sprowadzone z Jerozolimy do Compostelli w Hiszpanii. Nazwa Compostella ma się wywodzić od łacińskich słów Campus stellae (Pole gwiazdy), bowiem relikwie Świętego, przywiezione najpierw do miasta Iria, zaginęły – dopiero w IX w. miał je odnaleźć biskup, prowadzony cudowną gwiazdą. Hiszpańska nazwa Santiago znaczy zaś po polsku „święty Jakub”. Te dwie nazwy łączy się w jedno, stąd nazwa miasta brzmi dziś Santiago de Compostella. Do dziś znajduje się tam grób św. Jakuba. W wiekach średnich po Ziemi Świętej i Rzymie było to trzecie sanktuarium chrześcijaństwa. 

Jest patronem ponadto : zakonów rycerskich walczących z islamem, czapników, hospicjów, szpitali, kapeluszników, pielgrzymów, sierot.

***

Święty Krzysztof, męczennik śm. 250. Krzysztof wywodzi się z języka greckiego i oznacza tyle, co „niosący Chrystusa”. Jest jednym z Czternastu Wspomożycieli, czyli szczególnych patronów. Najstarszym dowodem kultu św. Krzysztofa z Licji jest napis z roku 452, znaleziony w Haidar-Pacha, w Nikomedii, w którym jest mowa o wystawionej ku czci Męczennika bazylice w Bitynii. Dowodzi to niezawodnie, że w tym czasie Święty odbierał szczególną cześć w Nikomedii i w Bitynii. Jest także podana wzmianka, że w synodzie w Konstantynopolu w 536 roku brał udział niejaki Fotyn z klasztoru św. Krzysztofa, co również potwierdza kult Męczennika. Papież św. Grzegorz I Wielki (+ 604) pisze, że w Taorminie na Sycylii za jego czasów istniał klasztor pw. św. Krzysztofa.Święty Krzysztof

Pierwotne imię Krzysztofa miało brzmieć Reprobus (z greckiego Odrażający), gdyż miał on mieć głowę podobną do psa. Wyróżniał się za to niezwykłą siłą. Postanowił więc oddać się w służbę najpotężniejszemu na ziemi panu. Służył najpierw królowi swojej krainy. Kiedy przekonał się, że król ten bardzo boi się diabła, wstąpił w jego służbę. Pewnego dnia przekonał się jednak, że diabeł boi się imienia Chrystusa. To wzbudziło w nim ciekawość, kim jest ten Chrystus, którego boi się diabeł. Opuścił więc służbę u diabła i poszedł w służbę Chrystusa. Zapoznał się z nauką chrześcijańską i przyjął chrzest. Za pokutę i dla zadośćuczynienia, że służył diabłu, postanowił zamieszkać nad Jordanem, w miejscu, gdzie woda była płytsza, by przenosić na swoich potężnych barkach pielgrzymów, idących ze Wschodu do Ziemi Świętej.

Pewnej nocy usłyszał głos Dziecka, które prosiło go o przeniesienie na drugi brzeg. Kiedy je wziął na ramiona, poczuł ogromny ciężar, który go przytłaczał – zdawało mu się, że zapadnie się w ziemię. Zawołał: „Kto jesteś, Dziecię?” Otrzymał odpowiedź: „Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat„. Pan Jezus miał mu wtedy przepowiedzieć rychłą śmierć męczeńską. 

Św. Krzysztof jest patronem Ameryki i Wilna; siedzib ludzkich i grodów oraz chrześcijańskiej młodzieży, kierowców, farbiarzy, flisaków, introligatorów, modniarek, marynarzy, pielgrzymów, podróżnych, przewoźników, tragarzy, turystów i żeglarzy. Orędownik w śmiertelnych niebezpieczeństwach. W dzień jego dorocznej pamiątki poświęca się wszelkiego rodzaju pojazdy mechaniczne.

Na terenach diecezji świdnickiej Jego malowidło znajduje się w kościele św. Mikołaja w Niedźwiedzicy, w kościele św. Jakuba Starszego w Pieszycach, w kościele św. Franciszka z Asyżu w Świebodzicach, płaskorzeźba w Bazylice św. Piotra i Pawła w Strzegomiu oraz kaplica pw. św. Krzysztofa w Przystroniu (parafia Ratajno).

***

Święta Olimpia, 361(368)-408. Urodziła się w znakomitej rodzinie cesarskich dostojników Konstantynopola. W 386 r. poślubiła byłego prefekta miasta, Nebrydiusza. Jej ślub uczcił specjalnym utworem św. Grzegorz z Nazjanzu. Małżeństwo nie było szczęśliwe, Nebrydiusz zmarł po dwudziestu miesiącach. Cesarz Teodozjusz Wielki postanowił wówczas wydać młodą wdowę za jednego ze swych krewnych. Olimpia mimo wielokrotnego nacisku odmówiła.

Zwróciła się całkowicie ku życiu ascetycznemu i pobożności. Ze swych bogatych zasobów hojnie rozdzielała jałmużny i łożyła na potrzeby kościołów. Oddając się sprawom chrześcijańskiej dobroczynności, nie stroniła od zainteresowań intelektualnych. Rozczytana w Piśmie św., orientowała się w wielu zagadnieniach teologicznych. Jej to św. Grzegorz z Nyssy dedykował swój komentarz biblijny. Potem znalazła się w bliskim otoczeniu św. Jana Chryzostoma, którego przyjaźń szczególnie sobie ceniła. Do końca próbowała ratować go przed wygnaniem, gdy zaś ono nastąpiło, starała się za wszelką cenę łagodzić jego uciążliwość.

Św. Jan skierował do niej siedemnaście listów, które szczęśliwie się zachowały. Ta wierność okupiona została niejedną przykrością, którą wycierpieć musiała ze strony panujących, którzy ostatecznie zmusili ją do opuszczenia stolicy. 

***

Święta Maria del Carmen Sallés y Barangueras, siostra zakonna, 1848-1911, Hiszpania. Od dzieciństwa zdradzała pragnienie życia zakonnego. Jej pragnienie całkowitej konsekracji rodziło się u stóp Matki Bożej w sanktuarium w Montserrat, które po raz pierwszy nawiedziła w 1858 r.; z czasem stała się apostołką nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny wśród swoich rówieśników. W wieku 16 lat postanowiła wstąpić do zakonu. Ta decyzja spotkała się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem rodziców, którzy bardzo pragnęli, aby synowie zostali kapłanami, a przyszłość córek widzieli wyłącznie w małżeństwie.

Maria Carmen przez pięć lat zmagała się z oporem rodziców, którzy starając się odwieść ją od tego zamiaru poddali ją ścisłemu nadzorowi, zabronili jej kontaktów z kierownikiem duchownym oraz przyjęli w jej imieniu intratną propozycję matrymonialną. Z pomocą jezuity Antoniego Goberna udało jej się w końcu pokonać trudności ze strony rodziny i po uregulowaniu sprawy niedoszłego małżeństwa, w wieku 21 lat wstąpiła do klasztoru sióstr Adoratorek Służebnic Najświętszego Sakramentu i Miłości w Barcelonie, gdzie w 1869 r. rozpoczęła nowicjat.Święta Maria del Carmen Sallés y Barangueras

Już jako nowicjuszka oddawała się – zgodnie z charyzmatem sióstr – opiece nad kobietami z marginesu społecznego. W tym okresie zapragnęła poświęcić się pracy na polu oświaty i wychowania. Po kilkunastu miesiącach opuściła jednak zgromadzenie sióstr adoratorek i wróciła do swojej rodzinnej miejscowości. Tam wstąpiła do zgromadzenia Sióstr Dominikanek od Zwiastowania, w których charyzmacie szczególne miejsce zajmowało nauczanie.

Jako przełożona rozwijała działalność oświatową, wprowadzając wiele innowacji (m.in. szkołę wieczorową dla dziewcząt pracujących), które miały na celu podniesienie ogólnego poziomu wykształcenia kobiet oraz promocję ich pozycji i roli w społeczeństwie. Zapewniała podopiecznym głęboką formację religijną i kulturową. Wobec niepewnej sytuacji prawnej zgromadzenia oraz niezrozumienia ze strony współsióstr dla jej inicjatyw, po dwudziestu latach przeżytych jako dominikanka, Maria Sallés wraz z trzema innymi siostrami opuściła ten instytut i rozpoczęła nowy etap swojej drogi.

Za radą ks. Celestyna de Pazos postanowiła założyć nowe zgromadzenie zakonne.  Kilka tygodni później abp Gómez Salazar zatwierdził Zgromadzenie Sióstr Niepokalanego Poczęcia od św. Dominika, oddające się dziełu wszechstronnej formacji kobiet na wzór Maryi Niepokalanej.  Zmarła w Madrycie 25 lipca 1911 r. W roku jej śmierci zgromadzenie posiadało 13 domów na terenie całej Hiszpanii. Nieco później został otwarty pierwszy dom w Brazylii, który dał początek dzisiejszej obecności sióstr w wielu krajach Ameryki Łacińskiej, Azji i Afryki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.