24 LIPCA: Św. Kinga, Św. Krystyna, Błogosławione dziewice i męczennice Maria Pilar, Teresa i Maria Angeles, Bł. Maria Mercedes Prat, Bł. Joanna z Orvieto

 ŚW. KINGA (Kunegunda), DZIEWICA, 1234-1292. Trzecia z kolei córka Beli IV, króla węgierskiego i jego żony Marii, córki cesarza bizantyjskiego Teodora I Laskarisa. Miała dwóch braci i pięć sióstr, wśród nich były św. Małgorzata Węgierska oraz bł. Jolenta (Jolanta)Św. Elżbieta z Turyngii była jej ciotką.Święta Kinga

W Wojniczu małoletnia jeszcze Kinga spotkała się z Bolesławem Wstydliwym; tam też doszło do zawarcia umowy małżeńskiej. Ze względu na małoletność obydwojga były to zrękowiny, po których w kilka lat później miał nastąpić akt właściwych zaślubin.
Po klęsce wojsk polskich pod Chmielnikiem koło Szydłowa (18 marca 1241 r.) uciekli na Węgry w nadziei, że tam będzie bezpieczniej. Jednak i tu nie znaleźli spokoju. Wojska węgierskie poniosły klęskę nad rzeką Sajo (11 kwietnia 1241 r.). Dlatego Kinga uciekła z Bolesławem na Morawy, gdzie zapewne zatrzymali się w Welehradzie w tamtejszym konwencie cystersów. Wódz tatarski Batu-chan stanął w Krakowie w Niedzielę Palmową, 24 marca; stąd Tatarzy ruszyli na Śląsk.

Po bitwie pod Legnicą w 1241 r. Tatarzy wycofali się z Polski. Po bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego w bitwie z Tatarami rozgorzała walka o jego dziedzictwo śląskie i krakowskie. Bolesław i Kinga pozostali w Nowym Korczynie. Tu właśnie Kinga nakłoniła swego przyszłego męża do zachowania dozgonnej czystości, którą ślubowali oboje na ręce biskupa krakowskiego Prandoty. Dlatego historia nadała Bolesławowi przydomek „Wstydliwy”. W tej formie czystości małżeńskiej Kinga spędziła z Bolesławem 40 lat. Wtedy także zapewne Kinga wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. Zaślubiny odbyły się na zamku krakowskim około roku 1247, bowiem wtedy Bolesław był władcą księstwa krakowsko-sandomierskiego. W posagu od ojca Kinga otrzymała 40 000 grzywien srebra, co Szajnocha przeliczył na około 3,5 miliona złotych. Była to ogromna suma.

Kinga w tym czasie zapewne kilka razy odwiedzała rodzinne Węgry. Sprowadziła stamtąd do Polski górników, którzy dokonali pierwszego odkrycia złoży soli w Bochni (1251).  Aby dopomóc w odbudowaniu zniszczonego przez Tatarów kraju, Kinga ofiarowała Bolesławowi część swojego posagu; Bolesław za to przywilejem z 2 marca 1252 r. oddał jej w wieczyste posiadanie ziemię sądecką. Kinga pomagała Bolesławowi w rządach nad obu księstwami (krakowskim i sandomierskim). 

Hojnie wspierała katedrę krakowską, klasztory benedyktyńskie, cysterskie i franciszkańskie. Ufundowała kościoły w Nowym Korczynie i w Bochni, a zapewne również w Jazowsku i w Łącku. Do Krakowa sprowadziła z Pragi Kanoników Regularnych od Pokuty i wystawiła im kościół św. Marka. Do Krzyżanowic nad Nidą sprowadzono norbertanki, gdzie im wystawiono kościół i klasztor. Swojej siostrze, bł. Salomei, Bolesław pozwolił i dopomógł wznieść w Zawichoście kościół, klasztor i szpital. Kinga w sposób istotny przyczyniła się do przeprowadzenia kanonizacji św. Stanisława ze Szczepanowa (1253). 

Po śmierci męża w 1279 r. Kinga poczuła się wolna, postanowiła zrezygnować z władzy i oddać się wyłącznie sprawie zbawienia własnej duszy. Upatrzyła sobie klaryski jako zakon dla siebie najodpowiedniejszy. Znała go dobrze, bo już w roku 1245 przyjęła welon i habit klaryski jej ciotka, bł. Salomea, która w tym czasie założyła w Zawichoście pierwszy ich klasztor, w roku 1259 przeniesiony do Skały.

Spędziła w Starym Sączu 12 lat, poddając się we wszystkim surowej regule.

Sam fakt porzucenia świata i jej wstąpienia do najsurowszego zakonu żeńskiego był dowodem heroicznej świętości Kingi. Pamięć dzieł miłosierdzia chrześcijańskiego, jak również instytucji pobożnych, których była fundatorką, były bodźcem do oddawania jej kultu. W 1999 r. w czasie pielgrzymki do Polski, św. Jan Paweł II, który ją kanonizował powiedział m.in.: „U stóp tego klasztoru, wraz ze św. Kingą proszę szczególnie was, ludzie młodzi: brońcie tej swojej wewnętrznej wolności! Niech fałszywy wstyd nie odwodzi was od pielęgnowania czystości! A młodzieńcy i dziewczęta, których Chrystus wzywa do zachowania dziewictwa na całe życie, niech wiedzą, że jest to uprzywilejowany stan, przez który najwyraźniej przejawia się działanie mocy Ducha Świętego”.

***

Święta Krystyna z Bolseny, dziewica i męczennica, Liban. Jej ojciec miał być namiestnikiem miasta. Kiedy wybuchło prześladowanie, we własnym domu przesłuchiwał chrześcijan, kazał ich dręczyć i skazywał na śmierć. Krystyna podziwiała bohaterstwo chrześcijan i pilnie wypytywała się o naukę Chrystusa. W porozumieniu z dwoma niewiastami, które były już chrześcijankami, ale ukrywały się, dowiedziała się o głównych prawdach wiary katolickiej. To one umożliwiły Krystynie – bez wiedzy ojca – przyjęcie chrztu.

Krystyna początkowo ukrywała ten fakt; jednak na widok odwagi, z jaką na śmierć szli wyznawcy Chrystusa, zaczęła Go wyznawać publicznie, w nadziei męczeństwa. Na oczach ojca miała potłuc złote i srebrne posążki bóstw rzymskich. Ojciec wpadł w szał i kazał dziesięcioletnią córkę wysmagać rózgami. Kiedy ta jednak nadal głośno wyznawała swoją wiarę w Chrystusa, ojciec kazał ją rozdzierać żelaznymi hakami, a potem obracać na kole, polewać jej ciało wrzącym olejem, palić na wolnym ogniu, a wreszcie z kamieniem u szyi zatopić. Wedle innych przekazów, Krystyna, przywiązana do słupa, skonała pod strzałami, którymi ją przeszyto.

Śmierć Krystyny musiała być wyjątkowo okrutna, skoro tradycja – tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie – oddawała jej kult przez wszystkie wieki, mimo że tyle innych niewiast poniosło także śmierć męczeńską za Chrystusa. Obecnie centrum kultu św. Krystyny z Tyru znajduje się nad jeziorem Bolsena, od którego nazwę przyjęła także miejscowość. Jest tam kościół poświęcony św. Krystynie. 

Przy grobie św. Krystyny miał miejsce w 1263 r. cud eucharystyczny w postaci kropli krwi spadającej na korporał.

***

Błogosławione dziewice i męczennice Maria Pilar, Teresa i Maria Angeles, karmelitanki, Hiszpania, 1936.Błogosławione męczennice z Guadalajary
***Maria Pilar od św. Franciszka Borgiasza, 1877-Męczeństwo poniosła po 38 latach życia zakonnego. Przeszyta kulami i poraniona nożem, znosiła okrutne męki na wzór swego Boskiego Oblubieńca na krzyżu. Przed śmiercią modliła się słowami: „Mój Boże, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”.

***Teresa od Dzieciątka Jezus, 1909-. Swoje pragnienie męczeństwa wyraziła kilka lat przed śmiercią, pisząc w liście do przyjaciółki: „Niech żyje Chrystus Król! O, gdybym tylko mogła pewnego dnia powtórzyć ten okrzyk na gilotynie”. Bóg udzielił jej tej łaski. Przymuszana do okrzyków: „Niech żyje komunizm”, zawołała: „Niech żyje Chrystus Król!” Strzelono do niej, gdy biegła naprzód z rozkrzyżowanymi ramionami.

***Maria Angeles od św. Józefa, 1905-. Od najmłodszych lat pragnęła zostać zakonnicą. Po jej męczeńskiej śmierci, w jednej z książek, których używała, znaleziono kartkę z jej modlitwą: „Mój Boże, przyjmij ofiarę mego życia pośród cierpień męczeństwa, abym w ten sposób mogła dowieść mojej miłości ku Tobie, tak jak uczyniło to tyle dusz, które Cię kochały i umarły z miłości do Ciebie”.

***

Błogosławiona Maria Mercedes Prat, terezjanka i męczennica, 1880-1936. Hiszpania. Miała brata – kapłana. W wieku 15 lat straciła ojca, rok później matkę. Od młodości interesowała się sztukami pięknymi, była ponadto katechetką w tzw. szkole niedzielnej.Błogosławiona Maria Mercedes Prat

Wojna domowa zastała ją w San Gervasio. Początkowo siostry znalazły schronienie w prywatnym domu. 22 lipca 1936 r. Mercedes wspólnie z siostrą Joaquiną Miguelą udała się do domu innej z sióstr. W drodze rozpoznano je jako zakonnice. Zamknięto je zaraz razem z innymi. Maltretowano potem w rozmaity sposób i straszono nagłym rozstrzelaniem. W nocy z 22 na 23 lipca obydwie wyprowadzono w końcu na drogę i tam Mercedes została śmiertelnie zraniona. Żyła jeszcze przez parę godzin, cierpiąc i recytując Modlitwę Pańską, Credo i akty strzeliste. Westchnienia te zwróciły uwagę innych milicjantów, którzy zajęli opuszczony posterunek. Do Mercedes strzelono po raz wtóry. Zmarła z upływu krwi, modląc się i wyrażając przebaczenie. Joaquina Miguela, która także została postrzelona, ale zdołała przeżyć, stała się później koronnym świadkiem w staraniach o beatyfikację Mercedes. Dokonał jej 29 kwietnia 1990 r. papież św. Jan Paweł II.

Błogosławiona Joanna z OrvietoBłogosławiona Joanna z Orvieto, dziewica, 1264-1306. Została sierocona w wieku lat pięciu, zaufała szczególnie Aniołowi Stróżowi. Od dziecka żyła z pracy własnych rąk. Wcześnie odrzuciła propozycje zamążpójścia i udała się do Orvieto, gdzie jako młodziutka szwaczka wstąpiła do Trzeciego Zakonu św. Dominika.

Dwukrotnie uniknęła zasadzek na niewinność. Wkrótce stała się popularną doradczynią i ofiarną służebnicą w licznych potrzebach ubogich mieszkańców miasteczka. Wydawało się, że nie ma nic innego do roboty, jak tylko spełniać ludzkie życzenia. Była wzorem pociągających cnót. Za krzywdy opłacała dobrem, a znosząc cierpliwie opuszczenie we własnych chorobach, zasłużyła sobie na dar czynienia cudów. Jej modlitwa była tak gorąca, że nawet w zimie podczas niej ciało jej było zlane potem. Cierpienia Chrystusowe przeżywała tak intensywnie, że słychać było, jak gdyby jej się rwały i łamały kości. Jej ciało po śmierci zaczęło wydawać przedziwną woń kwiatów i pozostało nieskażone.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.