7 LIPCA: Bł. Benedykt XI, Bł. Piotr To Rot, Św. Grzegorz Grassi, Herminia i Towarzysze; Bł. Maria Romero Meneses, Św. Firmin z Amiens.

Błogosławiony Benedykt XI (Mikołaj Boccasini), papież, 1240-1304, dominikanin, wcześniej generał tegoBłogosławiony Benedykt XI zakonu. Bonifacy VIII ceniąc talent dyplomatyczny Mikołaja, powierzył mu trudne pośredniczenie w zawarciu pokoju między królem Francji, Filipem Pięknym, a królem Anglii, Edwardem I. Podobną misję szczęśliwie wypełnił na Węgrzech, gdzie rozegrały się właśnie walki o tron. W latach 1301-1302 był także z misją w Polsce, Serbii i Dalmacji.

Kiedy Nogaret i Collonowie napadli na papieża w Anagni, uciekli wówczas wszyscy kardynałowie. Pozostał jednak wiernie przy papieżu Bonifacym VIII. Kiedy Nogaret uderzył papieża tak silnie, że ten przewrócił się na ziemię, obecny kardynał Mikołaj interweniował w obronie papieża natychmiast, a w jego trzydniowym uwięzieniu niósł mu pociechę. Na szczęście także lud Anagni ujął się za papieżem i zmusił napastników do ucieczki. Kardynał towarzyszył papieżowi w jego triumfalnym powrocie do Rzymu.

Niezbyt często się zdarza, żeby wybór na papieża został dokonany – jak w tym przypadku – już w pierwszym głosowaniu. Obrał sobie imię Benedykt ku czci papieża Bonifacego VIII, który na chrzcie to właśnie imię otrzymał. Postanowił wtedy doprowadzić do zgody między potężnym rodem Colonnów a nie mniej potężnym i ambitnym Filipem Pięknym. Nie dopuścił jednak do zwołania soboru, którego domagał się Filip, aby zmarłego Bonifacego VIII napiętnować publicznie jako intruza na Stolicy Apostolskiej, a nawet jako heretyka. Jest duże podejrzenie, że Benedykt XI przypłacił tę decyzję życiem, gdyż został otruty (trucizna miała być w figach, ulubionych owocach papieża, które podał mu w Perugii ktoś przebrany za zakonnicę z klasztoru św. Petroneli).

Gdyby to było prawda, do osobistej świętości wyznawcy dołączyłby Benedykt XI również palmę męczeństwa. Zdjął także ekskomunikę nałożoną przez Bonifacego VIII na dwóch kardynałów z rodu Colonna. Nie przywrócił im jednak godności kardynalskiej ani skonfiskowanych posiadłości, czego się spodziewali, co w konsekwencji doprowadziło do rozruchów w Rzymie. Rzym rozdzierany walkami między rodami nie zapewnił papieżowi bezpieczeństwa i spokoju. Benedykt XI był autorem tomu kazań i komentarzy do Ewangelii według św. Mateusza, psalmów, Księgi Hioba i Apokalipsy, które napisał w okresie, kiedy wykładał teologię w Trewirze i Genewie.

***

WIARA, KTÓRA NIC NIE KOSZTUJE NIE JEST PRAWDZIWĄ WIARĄ KATOLICKĄ

Błogosławiony Piotr To Rot, męczennik, 1912-1946, Nowa Gwinea (Brytania). Urodził się w malutkiej wiosce Rakunai na wyspie Nowa Brytania znajdującej się w Archipelagu Bismarcka, na północny wschód od wyspy Nowa Gwinea na Oceanie Spokojnym. Jego rodzice i rodzeństwo to jedni z pierwszych mieszkańców wyspy, którzy w 1898 r. stali się chrześcijanami. Piotr był ich trzecim z sześciorga dzieci (troje przeżyło dzieciństwo) i został ochrzczony zaraz po urodzeniu.

Od najmłodszych lat zwracał uwagę pobożnością: często przystępował do Komunii św., był ministrantem w rodzinnej misji (parafii) pw. św. Augustyna. Choć pracujący tam kapłan sugerował wysłanie Piotra do seminarium duchownego, jego ojciec nie wyraził na to zgody. Zgodził się natomiast, by Piotr został katechistą – świeckim pomocnikiem księdza w przygotowaniu wiernych do sakramentów.

W 1930 r. Piotr zapisał się do szkoły dla katechistów ok. 8 km od rodzinnej wioski i ukończył ją z wyróżnieniem 3 lata później. Otrzymał wówczas, na znak osiągniętej godności, krzyż katechisty. Potem wrócił do rodzinnej wioski i rozpoczął posługę. Podchodził do niej bardzo poważnie, z wielkim entuzjazmem i gorliwością. Wszędzie nosił ze sobą Biblię, którą często cytował. Pociągał za sobą wielu młodych ludzi.

11 listopada 1936 r. Piotr ożenił się z szesnastoletnią Paolą Ia Varpit, dziewczyną z sąsiedniej wioski, tak jak i on katoliczką. Małżeństwo okazało się szczęśliwe – mieli troje dzieci. Piotr ostro przeciwstawiał się praktykowanej na wyspie poligamii i rozwodom, co z czasem stało się przyczyną wielu konfliktów z mieszkańcami wioski, władzami, a nawet z rodzonym bratem, Tatamai, który żył z dwiema kobietami.

W 1942 r., podczas II wojny światowej, Nowa Brytania została zaatakowana przez Japonię. Okupanci przekształcili Rabaul, największe miasto wyspy, zatokę i przyległe tereny w fortecę i wielką bazę armii i floty. W drastyczny sposób ograniczyli wszelkie praktyki religijne. Zabronili publicznych spotkań modlitewnych.

Niebawem sytuacja Piotra jeszcze bardziej się skomplikowała, szczególnie po bitwie pod Midway (4-7 czerwca 1942 r.), gdy Amerykanie zaczęli odzyskiwać wyspy z rąk japońskich. Okupanci zmusili wówczas wszystkich misjonarzy i personel medyczny do opuszczenia wyspy, a tych, którzy pozostali, zamknęli w obozie koncentracyjnym (50% misjonarzy na Nowej Gwinei i sąsiednich wyspach zostało w czasie wojny zamordowanych). Zniszczyli też lokalne kościoły.

Piotr To Rot został jedynym katolickim katechistą w okolicy. Zbudował w lesie kaplicę z gałęzi, gdzie ukrywał naczynia liturgiczne. Nie tylko prowadził katechizację, ale stał się także szafarzem chrztu dzieci i dorosłych, świadkiem i szafarzem sakramentu małżeństwa, udzielał schronienia i pomocy biednym. Odwiedzał też internowanych księży, którym przynosił pożywienie. Kapłani w zamian przekazywali mu potajemnie Najświętszy Sakrament. Otrzymywał Go też od kapłana ukrywającego się w wiosce Vunapope. Zanosił Go – głównie wieczorami – jako nadzwyczajny szafarz Komunii Świętej chorym i udzielał podczas nabożeństw niedzielnych, którym przewodniczył. Czynił to w pełni świadomy zagrożenia, wobec zarządzeń okupanta, które czyniły jego działalność nielegalną.

Okupanci zaczęli wywierać nacisk na miejscowych przywódców, by zerwali z chrześcijaństwem. Chcąc pozyskać ich przychylność, aktywnie popierali poligamię i doprowadzili do jej formalnej legalizacji. To jeszcze bardziej skomplikowało sytuację Piotra, który od dawna pozostawał w konflikcie z wieloma lokalnymi przywódcami praktykującymi wielożeństwo.

Tatamai, brat Piotra, doniósł Japończykom o działalności Piotra. Wkrótce poprosił go o przebaczenie, a po wojnie za własne pieniądze odbudował kościół w Rakunai jako zadośćuczynienie za zdradę.

W 1943 r. Japończycy wezwali Piotra na przesłuchanie i zażądali ograniczenia działalności duszpasterskiej. Nie posłuchał. W marcu 1943 r. zabronili więc prowadzenia jakiejkolwiek działalności religijnej. I tym razem nie podporządkował się ich zarzadzeniom. W Boże Narodzenie 1944 r. został po raz pierwszy aresztowany i po kilku dniach zwolniony. Dalsze pełnienie posługi groziło wprost karą śmierci.

Ponownie aresztowano Piotra w kwietniu 1945 r., tym razem na podstawie donosu znajomego policjanta, wysługującego się Japończykom, który pragnął posiąść żonę protestanckiego pastora posługującego na wyspie. Gdy Piotr przyznał się do odprawiania nabożeństwa i sprzeciwił się bigamii, został pobity i zamknięty w obozie koncentracyjnym Vunaiara, niedaleko Rabaul, zorganizowanym w jednym z tuneli, które Japończycy wydrążyli – rękami Papuasów – na wyspie. Odwiedzającej go żonie powiedział: „Jestem tu, bo sprzeciwiam się zrywaniu więzi małżeńskiej, za przyczyną tych, którzy nie pragną rozszerzania się królestwa Bożego”.

Poddano go torturom i po farsie procesu skazano go – za organizowanie religijnych zgromadzeń, sprzeciwianie się poligamii i prowadzenie działalności katechetycznej – na dwa miesiące więzienia. Traktowany był gorzej niż pozostali więźniowie. Tuż przed końcem kary Japończycy próbowali zmusić go do samobójstwa. Gdy odmówił, zapowiedzieli wizytę jakiegoś „medyka”. Wieczorem – miało to miejsce około 7 lipca 1945 r., dokładna data nie jest znana – został zaprowadzony do pokoju przesłuchań.

„Lekarz” zrobił Piotrowi zastrzyk, później dał mu coś do picia, a w końcu włożył mu w uszy i do nosa watę. Następnie zmuszono go do położenia się. Piotr dostał konwulsji i wyglądał, jakby miał wymiotować. Wówczas jeden z obecnych w pokoju przykrył dłonią jego usta i trzymał je aż do ustania konwulsji. Następnego dnia rano oprawcy „odnaleźli” jego ciało w celi, zaskoczeni tym, że nie żyje. Oficjalnie uznano, że zmarł z powodu malarii i wydano jego ciało rodzinie.

Pogrzeb Piotra stał się manifestacją patriotyczną, w której wzięło udział wielu rodaków. Na grobie, na prostym, drewnianym krzyżu, na cmentarzu katolickiej misji w Rakunai, umieszczono napis: A martir bilong lotu (pl. Męczennik za wiarę). Japońscy mordercy Piotra To Rot stanęli w 1946 r. przed sądem w Rabaul. Początkowo zaprzeczali udziałowi w zbrodni, ale pod presją prokuratora w końcu przyznali się. Zostali skazani na 25 lat więzienia. 17 stycznia 1995 r. Piotra beatyfikował św. Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki do Filipin, Papui – Nowej Gwinei, Australii i Sri Lanki.Święty Grzegorz Grassi

***

Święci męczennicy Grzegorz Grassi, biskup-franciszkanin, Herminia, dziewica, i Towarzysze, 1833-1900, Italia-Chiny. Gdy w 1900 r. wybuchły niepokoje, nazywane powstaniem bokserów, aresztowano go w jego rezydencji, a potem skazano na śmierć. Zginął 9 lipca tego roku razem z dwoma biskupami z zakonu franciszkańskiego: Antoninem Fantosati i Franciszkiem Fagollą oraz innymi kapłanami, seminarzystami, siostrami i wiernymi świeckimi, związanymi na różne sposoby z franciszkanami. Beatyfikował ich 24 listopada 1946 r. papież Pius XII. W dniu 1 października 2000 r. ich kanonizacji dokonał św. Jan Paweł II, włączając ich wraz z Augustynem Zhao Rongiem do grona 120 męczenników, którzy ponieśli śmierć męczeńską w Chinach na przestrzeni 400 lat.

***

Błogosławiona Maria Romero Meneses, salezjanka, 1902-1977, Nikaragua. Była jedenastym z trzynaściorga rodzeństwa. Pierwsze lata dzieciństwa spędziła w pięknym domu, odizolowanym od ubogich przedmieść. Od ojca, Feliksa Romero Menesesa, który był ministrem rządu, a równocześnie człowiekiem wrażliwym na ludzką nędzę, Maria nauczyła się miłości do potrzebujących. Rodzice starali się zapewnić swoim dzieciom dostatnie życie i dobre wykształcenie. Liczyli na to, że córka wybierze drogę kariery. Ona jednak odkryła w sobie powołanie do życia zakonnego.

Błogosławiona Maria Romero MenesesMaria łączyła pracę wychowawczą w szkole z działalnością charytatywną. Idąc za przykładem św. Jana Bosko, zajmowała się biednymi i opuszczonymi dziewczętami w mieście i w okolicznych wioskach. Gromadziła je w oratorium, a do pomocy angażowała uczennice. Grupę tych pomocnic nazwała „małymi misjonarkami”. Razem z nimi modliła się i sprawowała opiekę nad ubogimi dziewczętami. Praca przynosiła wspaniałe owoce. Wkrótce Maria zrezygnowała z posady nauczycielki i poświęciła się katechizowaniu dzieci i dorosłych oraz opiece nad potrzebującymi.

Założyła specjalną wioskę dla najuboższych rodzin, zapewniając każdej z nich własny dom. Siłę do pracy charytatywnej czerpała z nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu i do Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. W 1939 roku, gdy wybuchła II wojna światowa, wraz ze swymi siostrami otworzyła „małą misję”. Zachęcała je słowami: „Pójdziemy do domów, pomożemy je wyczyścić, wymyć, uporządkować. Zaniesiemy tam ubrania i coś do zjedzenia. Pamiętajmy jednak, że jeżeli zaniesiemy tym biednym tylko mleko i ubrania, a nie zaniesiemy im Jezusa – staną się jeszcze biedniejsi niż przedtem”.

Dzięki jej staraniom w centrum San Jose został zbudowany kościół poświęcony Najświętszej Maryi Pannie. Z czasem powstało 36 oratoriów, w których zbierały się dziewczęta, dzieląc się z siostrami troskami i marzeniami. Pod kierunkiem s. Marii uczyły się katechizmu i otrzymywały pomoc materialną. W 1955 roku około sto rodzin otrzymywało regularnie pomoc, a ponad pięć tysięcy dzieci uczęszczało na katechezę. Widząc tłumy chorych i cierpiących, Maria poprosiła Matkę Bożą o łaskę cudownej wody: „Daj mi tę łaskę i uzdrów chorych biedaków także i tą wodą. Jest zbyt daleko, by pielgrzymować do Lourdes. Chorych na to nie stać”. Wtedy zaczęły się dokonywać cudowne uzdrowienia. Woda z kranu w jej domu cudownie leczyła potrzebujących. Biedacy przychodzili do s. Marii po „wodę Madonny”. Jednak za radą przełożonej, kierowana roztropnością, s. Maria zaprzestała jej rozdawania.

Rząd Kostaryki ogłosił ją honorową obywatelką swego kraju, a rada miasta San Jose jej imieniem nazwała jedną z ulic. Do grona błogosławionych zaliczył ją papież św. Jan Paweł II w dniu 14 kwietnia 2002 roku. Jak mówił wówczas: „Córka Maryi Wspomożycielki, potrafiła ukazywać oblicze Chrystusa, który daje się rozpoznać przy łamaniu chleba (…). Kochając Boga żarliwą miłością i bezgranicznie ufając w pomoc Maryi Panny, (…) była wzorową zakonnicą, apostołem i matką ubogich, którym okazywała szczególną troskę, nie wykluczając nikogo”.

***

Święty Firmin z Amiens, biskup i męczennik, zm. 303. Senator Firmus, który mieszkał w Pampelunie, spotkał kiedyś kapłanaŚwięty Firmin z Amiens Honestusa i powiedział mu, że sam zostałby chrześcijaninem, gdyby Saturnin z Tuluzy przybył do Pampeluny. W siedem dni później Saturnin rzeczywiście przybył do miasta. W ciągu trzech dni ochrzcił tam czterdzieści tysięcy osób, a kierowanie nową społecznością chrześcijańską powierzył Honestusowi. Honestus wychował między innymi syna senatora, Firmina, a gdy Firmin ukończył siedemnaście lat, wysłał go na przepowiadanie Ewangelii.

W wieku 24 lat Firmina wysłano do Tuluzy, aby tam przyjął sakrę biskupią. Wyposażony w nową godność, Firmin ruszył na północ. W Angers przez rok pomagał biskupowi Auksiliuszowi. W Beauvais został aresztowany, ale nagła śmierć namiestnika cesarskiego sprawiła, że go uwolniono. Udał się wtedy do Amiens i ochrzcił tam trzy tysiące osób. Gdy do Amiens przybyli namiestnicy z Trewiru, stanął śmiało przed nimi i zwycięsko odpierał ich argumenty. Wtrącili go wtedy do więzienia i potajemnie ścięli. Działo się to ok. 303 r.

W dniach 6-14 lipca pampeluńczycy świętują tzw. „Sanfermines”, które obecnie zatraciło religijny charakter i stało się świętem świeckim. Firmin jest czczony jako patron Amiens i Pampeluny, francuskiego regionu Pikardia, a także dzieci, bednarzy, handlarzy winem i piekarzy. Jest orędownikiem przeciw gorączce, skurczom, chorobom reumatycznym i obrzękom oraz przeciw suszy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.