30 CZERWCA: Święci Pierwsi Męczennicy Świętego Kościoła Rzymskiego, Św. Władysław król, Bł. January Maria Sarnelli, Bł. Rajmund Lull.
Święci Pierwsi Męczennicy Świętego Kościoła Rzymskiego. Ze wszystkich miast, najwięcej męczenników poniosło śmierć i pochowano w Rzymie. Przez pierwszych 300 lat chrześcijaństwa to tu powstawały dekrety prześladowcze i tu je skwapliwie wykonywano. Kościoły i kaplice Rzymu kryją w swoim cieniu setki ich relikwii. Samych papieży, którzy za wiarę oddali swoje życie, jest około trzydziestu. Kościół pochyla się dzisiaj nad tymi, którzy w jego początkach, podczas prześladowań rzymskich, złożyli za wiarę ofiarę z życia.
***
Święty Władysław, król, 1040(1048)-1095, Węgry. Był synem króla węgierskiego Beli I i Rychezy (imię niepewne), córki króla polskiego Mieszka II. Urodził się ok. 1040-1048 w Krakowie, gdzie jego ojciec przebywał na wygnaniu. Dzieciństwo i młodość spędził na dworze Kazimierza Odnowiciela, a potem Bolesława Śmiałego. Znał dobrze język polski i polskie obyczaje. Mając 16 lat, udał się na Węgry. Po śmierci starszego brata, Gejzy, Władysław objął panowanie. Na początku były to niełatwe rządy, walczył bowiem ze sprowadzonymi przez przeciwników jego sukcesji Awarami i Pieczyngami, a następnie z cesarzem niemieckim Henrykiem IV, który najechał Węgry. Rządził równie dobrze jak jego kuzyn z rodu Arpadów Stefan I (pierwszy król Węgier), którego pamięć Władysław uczcił przez przeniesienie relikwii. Przyczynił się też do ożywienia kultu Emeryka i biskupa Gerarda (Gelerta).
Był wzorem średniowiecznego rycerza. Słynął ze świątobliwego życia. Po przyłączeniu Kroacji do korony węgierskiej w Zagrzebiu ufundował biskupstwo Agram. Ufundował i wybudował od podstaw Wielki Waradyn – stolicę biskupią (dziś Oradea w Rumunii), miejsce swojego przyszłego pochówku.
W 1095 r. na synodzie w Clermont, gdy papież ogłosił pierwszą krucjatę przeciw muzułmanom dla uwolnienia Ziemi Świętej, Władysława wybrano jednogłośnie jej wodzem. Nie wyruszył jednak z krucjatą, ponieważ Pan Bóg powołał go do siebie. Grób Władysława został od razu otoczony kultem. Niestety, w roku 1556 sarkofag króla został zniszczony przez protestantów. Całkowicie katedrę w Wielkim Waradynie zniszczyły wojska tureckie w XVII wieku (obecnie została ona odbudowana).
Jest patronem Węgier. Jego imię przybrał na chrzcie król Jagiełlo, który pielgrzymował do grobu patrona.
***
Błogosławiony January Maria Sarnelli, redemptorysta, 1702- 1744, Italia. Początkowo chciał wstąpić do jezuitów; ostatecznie jednak rozpoczął studia i został adwokatem. Spotykana na każdym kroku nędza ludzi z ulicy kazała mu iść do seminarium. Ubogim poświęcił całe swoje krótkie życie. Nazywany jest apostołem Neapolu. Był jednym z pierwszych redemptorystów u boku założyciela, św. Alfonsa Marii Liguoriego. Razem nauczali świeckich katechizmu i organizowali wieczorne nabożeństwa. Szczególnie dużo January zdziałał dla kobiet ulicy. Im poświęcił dużą część swego apostolskiego wysiłku i kilka książek. Zmarł wyczerpany, z zaawansowaną gruźlicą, mając zaledwie 42 lata.
***
BARDZO DUŻO PISAŁ I WIELE MIEJSC ODWIEDZIŁ, ABY NAWRACAĆ. POMIMO OGROMU
NIEPOWODZEŃ NIE ZATRZYMYWAŁ SIĘ
Błogosławiony Rajmund Lull, męczennik?, 1223-1316, Majorka. Wcześnie dostał się na dwór Jakuba I, króla Aragonii, potem na dwór Jakuba II z Majorki, u którego został marszałkiem dworu. W 1257 r. ożenił się z Blanką Picany, która urodziła mu syna Dominika oraz córkę Magdalenę. W pięćdziesiąt lat później wyzna, że był wówczas „żonaty, z dziećmi, dość bogaty, lekkomyślny i światowy”.
W wieku 30 lat doznał wizji Ukrzyżowanego. Gdy wizja czterokrotnie się powtórzyła, postanowił: 1) przyłożyć się do nawracania muzułmanów, nawet gdyby miał ponieść męczeństwo; 2) napisać książkę przeciw błędom niewiernych; 3) przekonać papieża i królów, aby założyli klasztory dla przyszłych misjonarzy i uczyli ich języków, którymi mówią niewierni. Udał się następnie jako pielgrzym do Rocamadour i Composteli. Przez dziewięć lat uczył się łaciny, arabskiego, filozofii, teologii oraz innych dyscyplin. Medycynę zgłębiał w Montpellier. Około 1274 r. powziął myśl o własnej, jak mniemał, sztuce nawracania. Napisał więc Ars compendiosa inveniendi veritatem i kilka dziełek pomocniczych.
W 1276 r. Rajmund założył w Miramar, na Majorce, klasztor dla nauczania misjonarzy języków wschodnich. Niestety, z powodu niepokojów politycznych nie przetrwał on nawet dwudziestu lat. Nieco później Rajmund wyruszył do Rzymu, ale tam dopiero co zakończył swe życie Honoriusz II. Następnie udał się do Paryża, gdzie jego Sztukę uznano za zbyt skomplikowaną. Jej modyfikację przedstawił w Ars inventiva veritatis (1290). W Tunisie rozpoczął dysputy z uczonymi islamu. Gdy zorientowano się, do czego zmierza, skazano go na śmierć, potem karę zamieniono na wygnanie.
Wylądował w Neapolu. Głosił następnie kazania do jeńców saraceńskich. Zniechęcony rezultatami swych apeli, sporządził jeszcze encyklopedyczne dzieło Arbre de ciència i opuścił Italię. Przez Montpellier i Perpignan pojechał do Paryża, gdzie zatrzymał się przez dwa lata. Zredagował wtedy około tuzina dziełek. W Barcelonie zaś otrzymał następnie pozwolenie na głoszenie nauk w synagogach i meczetach.
Wróciwszy na swą rodzinną wyspę, podobną działalność kontynuował wśród tamtejszych muzułmanów. W Cant de Ramon opłakiwał swe porażki, zwłaszcza upadek kolegium w Miramar. Wyprawił się następnie na Cypr, ale nie osiągnąwszy niczego, udał się w 1302 r. do Genui. W Lyonie zetknął się z papieżem Klemensem V, ale i to spotkanie niczego nie przyniosło. Z Majorki wyruszył następnie po raz drugi do Afryki. Gdy w Bougie zaczął przemawiać, obrzucono go kamieniami, potem uwięziono i osadzono w ohydnej celi. Po sześciu miesiącach przebywania w więzieniu wsadzono go na statek, który rozbił się u wejścia do portu Pizy. Wszystko wówczas stracił.
W maju 1313 r., gdy już miał 81 lat, wyruszył na Sycylię, gdzie napisał niemal 40 dziełek, potem trafił do Tunisu. Tam zmarł może na początku 1316 r., ale nie jest wykluczone, że swe pracowite życie zakończył, gdy wracał statkiem na Majorkę. Jedni twierdzą, że zginął śmiercią męczeńską. Franciszkanie wspominali go jako swego błogosławionego tercjarza (świecki należący do III Zakonu św. Franciszka) w dniu 3 lipca. Natomiast w naszych czasach wybitnym i oryginalnym myślicielem zainteresowało się wielu. Badacze pochylają się nad jego pismami, które ukazują się w krytycznych wydaniach, omawiają jego naukę i duchowość, a dostrzegając wpływ na potomnych, mówią nawet o „lullizmie”.