12 maja: Św. Nareusz i Achilles, Św. Pankracy, Św. Leopold Mandić, Bł. Juta z Bielczyn, Św. Imelda Lambertini.

Święci Nereusz i AchillesŚw. Nereusz i Achilles, żołnierze, męczennicy, zm 304. Byli żołnierzami rzymskimi, przydzielonymi namiestnikowi do wykonywania egzekucji na wyznawcach Chrystusa. Na widok ich odwagi żołnierze nawrócili się i z katów stali się męczennikami. Porzucili służbę wojskową. Zostali umęczeni za wiarę i pochowani na cmentarzu przy Via Ardeatina ok. 304 r.

Święty Pankracy***

Święty Pankracy, męczennik, 289-303.  Zachowało się niewiele wiadomości o św. Pankracym, ale dobrze udokumentowany jest jego wczesny kult. W opisach męczeństwa można spotkać informację, że jako sierota miał przybyć ze swoim wujem Dionizym z Frygii do Rzymu, gdzie obaj przyjęli chrzest z rąk papieża św. Marcelina. Wszystkie hagiografie zgadzają się, że Pankracy z wujem zamieszkał w Rzymie (prawdopodobnie na wzgórzu Cellius).  Kiedy odmówił oddania czci bożkom, poniósł śmierć na arenie przez ścięcie mieczem w 304 r. – miał wtedy prawdopodobnie zaledwie 8 lub 14 lat. Umierając, miał głośno wzywać imienia Jezus. Jego ciało rzucono psom na pożarcie, ale rzymianka Ottavilla ukryła jego szczątki, a następnie ze czcią pochowała.

Nad jego grobem papież Symmach (+ 514) wybudował bazylikę (w bazylice św. Pankracego za Murami znajduje się relikwiarz głowy Świętego). Kult św. Pankracego szybko dotarł do Anglii i Hiszpanii. Jego relikwie miały znajdować się także w katedrze wawelskiej. Św. Pankracy uważany jest za stróża przysiąg i mściciela krzywoprzysięstwa. Patron dzieci (zwłaszcza przystępujących do I Komunii św.), opiekun rycerstwa, przyzywany podczas wiosennych przymrozków.

Jest także patronem wraz z św. Erazmem bazyliki w Jeleniej Górze.

***Święty Leopold Mandić

Święty Leopold Mandić z Hercegnovi, kapucyn, 1866-1942, obecnie Czarnogóra. Urodził się na terenach obecnej Czarnogóry nieopodal granicy z Chorwacją. Był ostatnim z dwanaściorga dzieci w ubogiej chorwackiej rodzinie Piotra i Karoliny z domu Zarević. Wychował się w dużej biedzie materialnej, ale w atmosferze głębokiej miłości i pobożności. 

Był bardzo niewielkiego wzrostu – liczył zaledwie 135 centymetrówutykał. Mówił na tyle niewyraźnie, że przełożeni odsuwali go od głoszenia kazań.  Pragnął prowadzić dialog z muzułmanami i żydami. Przełożeni powierzyli mu jednak inne zadanie. Uznali, że jego „terenem misyjnym” będzie konfesjonał. Przebywając w ciasnej celi zakonnej, Leopold był po kilkanaście godzin dziennie do dyspozycji wiernych. Służył wszystkim, którzy prosili o pojednanie z Bogiem. Nie tylko udzielał rad i służył jako spowiednik, ale za penitentów ofiarował także swoje cierpienia.

W 1906 r. został skierowany do pracy w klasztorze Świętego Krzyża w Padwie.  Przez całe życie zmagał się ze słabościami i chorobami. Zmarł w wieku 76 lat z powodu choroby nowotworowej. Patron tych, którzy się spowiadają jak i spowiedników. Obecnie jego wspomnienie przypada w rocznicę jego narodzin dla ziemi (12 maja).

***

Błogosławiona Juta z BielczynBłogosławiona Juta z Bielczyn, 1220-1260, Turyngia. Wzorowała się na św. Elżbiecie, którą podziwiała. Zastanawiając się nad swoją drogą życiową, wybrała się do grobu tej Świętej, by rozeznać swoje powołanie. Według podań poczuła wtedy, że ma założyć rodzinę.

Wkrótce poślubiła rycerza/ Niestety jej małżeństwo nie trwało długo, bo mąż zmarł wkrótce w czasie pielgrzymki (lub wyprawy krzyżowej) do Ziemi Świętej. Zaledwie dwudziestoletnia Juta musiała sama zająć się wychowaniem dzieci. Starała się im wpoić zasady, jakimi sama żyła. Gdy dzieci podrosły, oddała je, jak pisali biografowie, „na służbę Bożą”, czyli prawdopodobnie pod opiekę sióstr zakonnych. Potem rozdała swój majątek ubogim i rozpoczęła żebraczą wędrówkę.

Odwiedzała sanktuaria, kościoły i klasztory. Wzorem św. Elżbiety pielęgnowała chorych, zwłaszcza trędowatych, gdy mogła – wspomagała jałmużną potrzebujących. Związała się z beginkami i należała do kręgu osób skupionych wokół Mechtyldy z Magdeburga. Jej postawa była dla jednych powodem szyderstw, a dla innych kultu.

W 1256 r. krewny zmarłego męża Juty, Anno von Sangerhausen, został wybrany wielkim mistrzem Krzyżaków. Prawdopodobnie na jego zaproszenie Juta przybyła do ziemi chełmińskiej, aby modlitwą i pełnym pokuty życiem wspierać zakon w dziele nawracania pogańskich Prus, Litwy i Jaćwieży. Codziennie udawała się na Mszę św. do katedry w Chełmży.  Zmarła 12 maja 1260 r. w Bielczynach k. Chełmży w opinii świętości. Po jej śmierci nastąpił szereg cudów, o których duchowieństwo chełmińskie zebrało zeznania od świadków. W rezultacie już około 1275 r. Juta została ogłoszona błogosławioną.

Wybudowano kaplicę ku jej czci na miejscu dawnej pustelni i ustanowiono ją, wraz z bł. Dorotą z Mątowów, patronką Prus Królewskich. Chociaż w okresie rozbiorów kult Juty zanikł, to powrócił w okresie II Rzeczpospolitej. Bł. Juta została wtedy patronką miasta Chełmży. Bł. Juta patronuje też grudziądzkiemu Centrum „Caritas”. Jej ciało spoczywa w katedrze Świętej Trójcy w Chełmży.

***
Błogosławiona Imelda LambertiniBłogosławiona Imelda Lambertini, dziewica, 1322-1333 Italia. W wieku 10 lat rodzice oddali ją do klasztoru dominikanek w Bolonii. Jej pobożność i gorliwość w służbie Bożej budowały otaczające ją starsze siostry.

Gdy miała 12 lat, w czasie Mszy św. w uroczystość Wniebowstąpienia modliła się gorąco o połączenie się z Jezusem w Komunii świętej, bo nigdy jeszcze nie przystąpiła do Komunii Św. W pewnym momencie Hostia uniosła się z puszki i zawisła nad głową Imeldy. Kapłan pojął wolę Bożą i podał Imeldzie Komunię. Dziewczynka zmarła w ekstazie po przyjęciu tej pierwszej i ostatniej cudownej Komunii św. Fakt ten jest potwierdzony w martyrologium klasztoru pod datą 12 maja 1333 r. i na jej grobowcu przez napis opisujący ten cud. Przy przeniesieniu jej ciała do nowego klasztoru, dokąd siostry się przeniosły, nie zachowano grobu, ani napisu, widocznych jeszcze w 1582 r.

***

Święty GermanŚwięty German, patriarcha Konstantynopola, 634-733. Dla upewnienia się, czy jest na dobrej drodze, German wysłał list do papieża św. Grzegorza II w obronie czci obrazów. Papież odpowiedział potwierdzeniem i pochwałą dla patriarchy. Niestety, Besera poparło wielu biskupów wschodnich. Zarządzenie kalifa, namowy Besera i służalczość biskupów – to wszystko skłoniło cesarza do akcji prześladowczej tak świętych obrazów, jak i relikwii Świętych. Rozgorzała walka. Z jednej strony stanęli po stronie cesarza niemal wszyscy zaniepokojeni o swoje posady biskupi, z drugiej strony – tylko garstka wiernych biskupów, mnisi i lud. 

Ponieważ w Germanie widziano głównego opozycjonistę, na niego skierowano ataki: najpierw zaczęto go szkalować, nazywać heretykiem i bałwochwalcą, posypały się pogróżki. Kiedy z boleścią German patrzył, jak sypały się aresztowania, więzienia, deportacje, a nawet wyroki śmierci, kiedy bolał nad niszczeniem wielu zabytkowych wizerunków, nawet łaskami słynących, kiedy zaczęto z pasją niszczyć relikwie Świętych – miał pewnego dnia zawołać: „Jeżeli uspokoi się morze, to mnie jako Jonasza do niego wrzućcie. Ja jednak ustąpić nie mogę”. Tak też się stało. Cesarz skazał czcigodnego starca na wygnanie do klasztoru w Córa, gdzie dokonał on swojego życia w roku 733 (lub 740). Uważano go za męczennika w obronie czci świętych wizerunków i relikwii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.